Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 356/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2019-05-21

Sygn. akt II Ca 356/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2019 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Monika Kośka

SSO Bartosz Pniewski

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Katarzyna Nawrot

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2019 roku w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. G.

przeciwko (...) S. A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 14 stycznia 2019 roku sygn. I C 2085/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punkcie II (drugim) i zasądza od (...) S. A. w W. na rzecz W. G. dalszą kwotę 2690 (dwa tysiące sześćset dziewięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienia od dnia 4 lutego 2017 roku do dnia zapłaty;

b.  w punkcie III (trzecim) w ten sposób, że zasądza kwotę 1514,92 (jeden tysiąc pięćset czternaście 92/100) złotych złotych zamiast kwoty 567,27 (pięćset sześćdziesiąt siedem 27/100) złotych;

c.  w punkcie IV (czwartym) w ten sposób, że nakazuje pobrać kwotę 535,55 (pięćset trzydzieści pięć 55/100) złotych zamiast kwoty 652,06 (sześćset pięćdziesiąt dwa 06/100) złotych;

d.  w punkcie V ( piątym) w ten sposób, że nakazuje pobrać kwotę 631,22 (sześćset trzydzieści jeden 22/100) złotych zamiast kwoty 514, 64 (pięćset czternaście 64/100) złotych;

II.  zasądza od (...) S.A w W. na rzecz W. G. kwotę 585 (pięćset osiemdziesiąt pięć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IICa 356/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14.01.2019r. Sąd Rejonowy w Kielcach:

- w pkt. I zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda W. G. kwotę 11 039,49 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4.02.2017 roku do dnia zapłaty;

- w pkt. II oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- w pkt. III zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 567,27 zł tytułem kosztów procesu;

- w pkt. IV nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach kwotę 652,06 zł, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

- w pkt. V nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach kwotę 514,64 zł, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.159-163). Z jego treści w szczególności wynika, że powód dochodził odszkodowania w kwocie 25 029,49 zł, z tytułu szkody w pojeździe, wyrządzonej na skutek kolizji drogowej przez sprawcę posiadającego ubezpieczenie OC u pozwanego. Sąd pierwszej instancji ustalił, że wartość pojazdu M. (...) bezpośrednio przed szkodą wynosiła 57 800 zł, koszt naprawy uszkodzeń w wyniku kolizji – 101 844,93 zł (zatem była to szkoda całkowita), wartość pozostałości (wraku) samochodu – 22 490 zł (według wyników a aukcji internetowej pozwanego), wartość szkody całkowitej – rozumianej jako różnica pomiędzy wartością samochodu sprzed szkody (57 800 zł), a wartością pozostałości (22 490 zł) wynosiła 35 310 zł. Biorąc to pod uwagę, jak i uwzględniając kwotę, jaką łącznie Ubezpieczyciel wypłacił już powodowi – 24 270,51 zł, należne powodowi odszkodowanie to kwota 11 039,41 zł.

Wyrok, w części oddalającej powództwo do kwoty 2690 zł wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia od dnia 4.02.2017r. do dnia zapłaty oraz w zakresie obejmującym rozstrzygnięcie w pkt. III, IV zaskarżył powód. W wywiedzionej apelacji zarzucił naruszenie art. 233 § 1 kpc, które mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie w sprawie poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w prawie materiału dowodowego, która to ocena została dokonana z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego i która polegała na przyjęciu, iż wartość pozostałości uszkodzonego pojazdu (...) należy ustalić w oparciu o wynik aukcji zorganizowanej przez pozwanego, a nie o wyliczenie biegłego, podczas gdy pozwany zakwalifikował i rozliczył szkodę jako częściową, a oferta sprzedaży pozostałości samochodu (...) nigdy nie została powodowi przedstawiona, zatem zasadnym było przyjęcie wartości wraku samochodu (...) na podstawie wyliczenia biegłego.

Wobec powyższego skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. II poprzez sądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2 690 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4.02. 2017r. ponad zasądzoną już kwotę w pkt. I wyroku oraz zmianę wyroku w pkt. III i IV i zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna.

Prawidłowa pozostaje istotna część poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń, co do okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. uzasadniających odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego co do samej zasady (z OC sprawcy), jak i obejmujących: wartość samochodu przed uszkodzeniem, koszt naprawy, wysokość kwoty dotychczas wypłaconej powodowi przez pozwanego na poczet odszkodowania. Sąd Okręgowy podziela je i przyjmuje za własne. Pozostawały one efektem właściwie przeprowadzonych i ocenionych - z poszanowaniem reguł opisanych w art. 233 § 1 kpc, dowodów. Nie były już kwestionowane na etapie postępowania apelacyjnego.

Dotychczasowa ocena, nie obejmuje ustalenia wartości pozostałości, a w konsekwencji tego i różnicy pomiędzy odszkodowaniem należnym, a już wypłaconym. Zdaniem Sądu Okręgowego ustalenie przez Sąd Rejonowy wartości owej pozostałości na podstawie tzw. „aukcji internetowej”, zamiast twz. „wariantu wyliczeniowego” – w opinii biegłego, w realiach tej sprawy, nie było trafne. Zatem jedyny zarzut apelacji - skierowany na zwalczenie prawidłowości ustalenia tej okoliczności, okazał się zasadny.

Ma rację skarżący, o ile zwraca uwagę na kontekst, w jakim Ubezpieczyciel dokonał oszacowania wartości pozostałości z uszkodzonego samochodu w trybie tzw. „aukcji internetowej”. Nastąpiło to w oderwaniu od przebiegu „procesu likwidacji szkody”, u podstaw, którego Ubezpieczyciel przyjął założenie, że brak jest przesłanek do przyjęcia szkody całkowitej. Efektem tego była wypłata odszkodowania tytułem naprawienia szkody częściowej, na co trafnie zwraca uwagę skarżący. Z resztą potwierdzeniem tego jest także stanowisko pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew(k.51-52), gdzie kwestionuje wskazywaną przez powoda zarówno wartość pojazdu przed szkodą, jak i koszty naprawy, a więc te elementy, który rozmiar decyduje o tym czy szkoda ma charakter całkowity, czy też nie. Już z tej perspektywy, co najmniej niezrozumiałym pozostaje weryfikowanie przez Ubezpieczyciela wartości tzw. pozostałości, w sytuacji, kiedy eksponowane przez niego stanowisko zarówno przed procesem, jak i w jego toku, już co do zasady wykluczało przyjęcie szkody całkowitej, a wobec tego – także sprzedaż pozostałości na aukcji internetowej. Nie było bowiem mowy o przejęciu pozostałości przez Ubezpieczyciela , co czyniłoby dopiero racjonalnym wdrożenie „procedury aukcji internetowej”. W efekcie tej nie konsekwencji po stronie Ubezpieczyciela, wynikającej z tego, że z jednej strony, przyjął on założenie, co do braku szkody całkowitej, a z drugiej zamierzał zlikwidować „szkodę częściową” przy zastosowaniu metody wyceny pozostałości, która w istocie aktualizowałaby się dopiero na potrzeby likwidacji szkody całkowitej, poszkodowany w ogóle nie został poinformowany o przyjętym przez Ubezpieczyciela o sposobie weryfikacji wartości pozostałości poprzez „aukcję internetową”. To wszystko nie zasługuje na ochronę prawną Ubezpieczyciela, z punktu widzenia reguły wynikającej z treści art. 354 § 1 kc w zw. z art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2018.473j.t.). Przywołane okoliczności ilustrujące zachowanie Ubezpieczyciela, nie pozwalają na przyjęcie, że jako dłużnik wykonał zobowiązanie w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego i odpowiadający ustalonym zwyczajom. Ma rację skarżący, o ile zwraca uwagę na, to, że Ubezpieczyciel powinien był powiadomić go, o zamiarze sprzedaży pozostałości na aukcji internetowej, gdyż wymagały tego elementarne zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje w zakresie współpracy wierzyciela i dłużnika przy wykonywaniu łączącego ich zobowiązania. Chodzi o zwykłą lojalność i transparentność – w relacjach dłużnik wierzyciel, które warunkują także pewność obrotu. Zwraca uwagę i to, że Ubezpieczyciel jest profesjonalistą, a więc tym bardziej winien przestrzegać standardów procesu likwidacji szkody.

Niezależnie od powyższego, racjonalnie rzecz postrzegając, trudno przyjmować za obiektywną i miarodajną dla ustalenia wartości pozostałości samochodu, jedynie taką podstawę, która miałaby się sprowadzać do odpowiedzi potencjalnych zainteresowanych nabyciem uszkodzonego pojazdu - na ofertę jego sprzedaży, bez uwzględnienia tego, czy faktycznie dojdzie (doszło) do zawarcie umowy sprzedaży. W ocenie Sądu Okręgowego, ta formuła „licytacji”, stosowana przez ubezpieczycieli w celu ustalenia rynkowej wartości pozostałości uszkodzonego pojazdu na potrzeby „likwidacji szkody całkowitej”, może mieć znaczenie decydujące tylko i wyłącznie wówczas, kiedy rzeczywiście dojdzie do sprzedaży pojazdu. Dopiero zawarcie umowy stanowi wystarczające - obiektywne potwierdzenie jego ceny rynkowej, którą odzwierciedla rzeczywista cena, a nie oferowana – przyszła i zupełnie nie pewna. Niedojście do zawarcia umowy sprzedaży oznacza jedynie stan odpowiedzi na ofertę przez potencjalnego nabywcę, a ta nigdy nie jest jedynym dokładnym wyznacznikiem wartości rynkowej rzeczy, obojętnie czy chodzi o wartości ruchomości, czy też nieruchomości i to abstrahując od tego, z jakich przyczyn nie doszło do zawarcia umowy, w szczególności, czy był to efekt odstąpienia od pierwotnej odpowiedzi na ofertę przez potencjalnego nabywcę, czy też brak ostatecznej akceptacji pierwotnej i jedynej oferty przez sprzedającego. Tylko i wyłącznie wówczas, kiedy wylicytowana cena, znajdzie ostateczne potwierdzenie w zawartej umowie sprzedaży, może być podstawą stwierdzenia, że jest to cena rynkowa. To wszystko znajduje potwierdzenie także, w znanej Sądowi Okręgowemu z urzędu metodologii szacowania zarówno ruchomości, jak i nieruchomości przez biegłych na potrzeby postępowań sądowych. Po pierwsze, tzw. ceny wywoławcze (proponowane) zawsze stanowią jedynie bazę dla dalszej analizy i oceny, wartości szacowanych przedmiotów, z resztą do tego nawiązuje i biegły w niniejszej sprawie, przedstawiając tzw. wersję „wyliczeniową”, z więc z uwzględnieniem współczynnika korygującego. Po drugie, taką samą rolę odgrywają ceny transakcyjne przedmiotów porównywalnych. Po trzecie, tylko wówczas, kiedy dojdzie do sprzedaży konkretnej rzeczy, to uzyskana cena potwierdza jej wartość rynkową, ale oczywiście tylko wówczas, kiedy mieści się w granicach wynikających z szacunku, tak by wyeliminować jej stan „sztucznego” tj. nieadekwatnego do wartości rynkowej jej zawyżenia, czy zaniżenia.

Dla zasadności dotychczas wyprowadzonych wniosków nie miała żadnego znaczenia teza zawarta w opinii uzupełniającej biegłego, z mianowicie, że „wartości ustalane za pomocą rynku najdokładniej szacują wartość pojazdu w stanie uszkodzonym i są one realne, a nie wyliczone”. Jest tak tylko i wyłącznie pod jednym warunkiem, że owa wartość rynkowa będzie właściwie rozumiana, a więc nie przez pryzmat tylko i wyłącznie „propozycji ceny”, a rzeczywistej, faktycznie osiągniętej w konkretnej transakcji ceny rynkowej.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy zmodyfikował ustalenie wartości pozostałości uszkodzonego pojazdu do kwoty 19 800 zł (zamiast 22 490 zł), co implikowało wyliczenie należnego powodowi odszkodowania na kwotę 38 000 zł (jako różnicy pomiędzy wartością samochodu przed szkodą – 57 800 zł, a wartością jego pozostałości – 19 800 zł). Z kolei uwzględniając to, co łącznie na poczet odszkodowania Ubezpieczyciel wypłacił (niezależnie od treści zaskarżonego wyroku), czyli 24 270, 51 zł, pozostała należna powodowi kwota to 13 729,49 zł. Skoro, żądanie do kwoty 11 039,49 zł, zostało już prawomocnie uwzględnione przez Sąd Rejonowy, to zasądzeniu – w wyniku zmiany zaskarżonego w pkt. II wyroku - podlegała jedynie różnica pomiędzy tymi sumami, tj. kwota 2690 zł. Biorąc to pod uwagę, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 kpc orzekł jak w pkt. 1 a sentencji.

Oczywiście pomimo modyfikacji ustalenia wartości „pozostałości” pełną aktualność zachowuje prawnomaterialna ocena i związana z nia argumentacja Sądu Rejonowego przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odnośnie obowiązku zapłaty odszkodowania powodowi przez pozwanego – co do samej zasady. Sąd Okręgowy w całości ją podziela i przyjmuje za własną, co czyni bezprzedmiotowym jej powielanie w tym miejscu. Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie, wobec nie budzącej wątpliwości daty wymagalności roszczenia o nie, znajduje uzasadnienie w art. 481 § 1 kc.

W konsekwencji zmiany zaskarżonego wyroku w pkt. II, zmianie uległy także proporcje w jakich każda ze stron wygrała i przegrała proces przed Sądem pierwszej instancji. Ten stan determinował zmianę orzeczenia, co do kosztów procesu oraz kosztów sądowych, przy czym w tym ostatnim przypadku, pomimo wskazania w zakresie zaskarżenia tylko pkt. IV wyroku, orzeczeniem reformatotyjnym należało objąć także jego pkt. V (czyli rozstrzygnięcie o kosztach sądowych w stosunku do pozwanego), a to z uwagi na jego integralność z rozstrzygnięciem o kosztach sądowych w stosunku do samego powoda. Biorąc zatem pod uwagę tę samą zasadę, która stała się podstawą orzekania w tym zakresie przez Sąd Rejonowy, czyli stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu, Sąd Okręgowy wziął pod uwagę to, że powód ostatecznie wygrał proces w 54,10%, zatem należna mu część kosztów procesu to kwota 3175,12 zł (z kwoty 5869 zł), pozwany wygrał proces w 45,90 %, a zatem należna mu część kosztów procesu, to kwota 1660,20 zł (z kwoty 3617 zł). Wobec tego różnica pomiędzy kwotą 3175,12 zł, a 1660,20 zł, czyli 1514,92, to należne powodowi w wyniku stosunkowego rozdzielenia koszty procesu. Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. 1 b sentencji. Stosując odpowiednio tę samą zasadę (poprzez art. 113 ust. 1 u.k.s.c.) oraz w/w proporcje Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie o kosztach sądowych (które pozostawały do rozliczenia w łącznej kwocie 1166,77 zł). Stąd rozstrzygnięcie jak w pkt. 1 c,d.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w art. 98 § 1 kpc oraz w § 2 pkt. 3, § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015r. poz. 1800, z p.zm.), a także uwzględnia uiszczoną opłatę od apelacji.

SSO Bartosz Pniewski SSO Mariusz Broda SSO Monika Kośka

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Broda,  Monika Kośka ,  Bartosz Pniewski
Data wytworzenia informacji: