II Ca 489/18 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2018-08-14
Sygn. akt II Ca 489/18
POSTANOWIENIE
Dnia 14 sierpnia 2018 r.
Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)
SSO Cezary Klepacz
SSO Barbara Dziewięcka
Protokolant: stażysta Patrycja Bogdańska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 sierpnia 2018 r. w K. sprawy
z wniosku P. J.
z udziałem K. G. (1)
o dział spadku i podział majątku wspólnego
na skutek apelacji uczestnika
od postanowienia Sądu Rejonowego w Kielcach
z dnia 29 listopada 2017 r. sygn. akt I Ns 759/14
postanawia:
1. zmienia zaskarżone w postanowienie:
a/ w punkcie I. (pierwszym) podpunkt (pierwszy) w ten sposób, że kwotę 264 000 (dwieście sześćdziesiąt cztery tysiące) złotych, zastępuje kwotą 132 000 (sto trzydzieści dwa tysiące) złotych,
b) w punkcie III (trzecim) w ten sposób, że kwotę 360 130 (trzysta sześćdziesiąt tysięcy sto trzydzieści) złotych zastępuje kwotą 228 130 (dwieście dwadzieścia osiem tysięcy sto trzydzieści) złotych, a kwotę 180 065 (sto osiemdziesiąt tysięcy sześćdziesiąt pięć) złotych, zastępuje kwotą 114 065 (sto czternaście tysięcy sześćdziesiąt pięć) złotych,
c)w punkcie IV (czwartym) w ten sposób, że kwotę 109 913,33 (sto dziewięć tysięcy dziewięćset trzynaście 33/100) złotych zastępuje kwotą 65 913,66 (sześćdziesiąt pięć tysięcy dziewięćset trzynaście 66/100) złotych ,
d) w punkcie V (piątym w ten sposób, że kwotę 8 537,67 (osiem tysięcy pięćset trzydzieści siedem 67/100), zastępuje kwotą 11 203,66 (jedenaście tysięcy dwieście trzy 66/100) złotych;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach na rzecz adwokata A. B. wynagrodzenie w kwocie (...) (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych za udzieloną z urzędu P. J. pomoc prawną w postępowaniu apelacyjnym,
4. przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach na rzecz adwokata P. K. wynagrodzenie w kwocie (...) (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych za udzieloną z urzędu K. G. (1) pomoc prawną w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt II Ca 489/18
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Kielcach dokonał podziału majątku wspólnego K. G. (1) i M. G. (1) oraz działu spadku po M. G. (1) w sposób szczegółowo opisany w jego treści (k.376-377). Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.379-390).
Postanowienie zaskarżył uczestnik K. G. (1). W wywiedzionej apelacji (k.395-400;404-411) podnosząc zarzuty naruszenia art. 233 kpc oraz błędnych ustaleń co do okoliczności faktycznych, a także naruszenia art. 922 §3 k (szczegółowo opisane – na jej str. 1-3) wniósł o zmianę zaskarżonego w pkt. III, IV i V postanowienia przez ustalenie wartości majątku spadkowego na kwotę 407 230 zł, zasądzenie od K. G. na rzecz P. J. kwoty 6846 zł – tytułem dopłaty, zasądzenie od K. G. na rzecz P. J. kwoty 29 303,63 zł – tytułem zwrotu wydatków; przyznanie wynagrodzenia za udzieloną mu przez adwokata pomoc prawną z urzędu.
Wnioskodawczyni – P. J. wniosła o oddalenie apelacji.
Sąd Okręgowy, zważył, co następuje:
Apelacja, o ile prowadziła do częściowej zmiany zaskarżonego postanowienia, to w tym zakresie okazała się zasadna.
Rację ma skarżący, o ile zarzuca Sądowi Rejonowemu wadliwe ustalenie wartości wchodzącej w skład majątku wspólnego wierzytelności z tytułu nakładu z majątku wspólnego – postaci budowy domu, na majątek osobisty K. G. - w postaci nieruchomości położonej w J.. Już analiza uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wskazuje, że Sąd pierwszej instancji popadł w wewnętrzną sprzeczność, skoro z jednej strony ustalił wartość całego domu wzniesionego w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej K. G. i M. G. na w/w nieruchomości, według jego stanu z daty jej ustania, a cen aktualnych na kwotę 264 000 zł, a z drugiej – że na budowę tego domu przeznaczone były także następujące środki pieniężne: 39 000 zł – ze sprzedaży mieszkania M. G.; porównywalna kwota uzyskana ze sprzedaży mieszkania stanowiącego majątek osobisty K. G., nadto środki z kredytu zaciągniętego przez małżonków oraz pochodzące z wynagrodzenia za pracę K. G.. W takim stanie Sąd Rejonowy doszedł do nieuprawnionego wniosku, że „zasadnym było przyjęcie dla uproszczenia rachunków, z uwagi porównywalny nakład z majątków osobistych małżonków, iż budynek wybudowany został za pieniądze wchodzące w skład majątku wspólnego małżonków”. Skoro nie ulega najmniejszej wątpliwości to, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży obu mieszkań wobec zasady surogacji (ówcześnie obowiązujący art. 33 pkt. 1 i 3 kr i o – odpowiednik aktualnego art. 33 pkt. 1 i 10 kr i o) stanowiły majątek osobisty i zostały przeznaczone na budowę przedmiotowego domu, to już tylko ta okoliczność co do zasady potwierdzała tezę, że wartość tego składnika majątku wspólnego w postaci nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty musiała doznać ograniczenia (w stosunku do tej przyjętej przez Sąd Rejonowy) o udział w wartości wkładu środków pochodzących z majątków osobistych małżonków. Ustalenie przez Sąd Rejonowy, że ze sprzedaży mieszkania należącego do majątku M. G. na budowę domu w 1998r.) przeznaczono kwotę 39 000 zł, było prawidłowe, skarżący także tej okoliczności nie negował. Z kolei ustalenie przez Sąd Rejonowy, że ze sprzedaży mieszkania należącego przez K. G., miała to być kwota porównywalna, zostało zmodyfikowane przez Sąd Okręgowy na podstawie przedstawionego przez uczestnika dopiero w postępowaniu apelacyjnym i niekwestionowanego przez wnioskodawczynię wypisu aktu notarialnego (k.401-403). Z jego treści wynikało, że uczestnik uzyskał w tamtym czasie (także w roku 1998) ze sprzedaży mieszkania kwotę 41 000 zł i niewątpliwie był to jego majątek osobisty (wtedy odrębny – art. 33 pkt. 1 i 3 kr i o w brzmieniu wówczas obowiązującym). Zatem nie wykazał, jak wcześniej próbował twierdzić, że była to kwota 70 000 zł. Wobec tego, oczywistym pozostawał wniosek, że na pewno łącznie z majątków osobistych małżonków – tylko z tytułu cen uzyskanych ze sprzedaży mieszkań, na budowę domu na działce będącej majątkiem osobistym uczestnika została przeznaczona kwota 80 000 zł.
Trafnie zarzuca skarżący również i to, że Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia, co do realnego wkładu środków pochodzących z majątku osobistego uczestnika, jako ich podstawy nie uwzględnił złożonego przez niego dowodu z odpisu „Legitymacji ubezpieczeniowej”, która zdaniem skarżącego miała potwierdzać tezę o jego znacznych rozmiarów oszczędnościach poczynionych jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego. Analiza uzasadnienia zaskarżonego postanowienia rzeczywiście potwierdza tezę, że Sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę tego dowodu, co stanowiło o braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, potraktowania go w sposób niezupełny, czym Sąd pierwszej instancji naruszył zasadę opisaną w art. 233 § 1 kpc, co z kolei skutkowało nieprawidłowością ustalenia, że żadne inne środki z majątku osobistego uczestnika miałyby już nie być przeznaczone na budowę w/w domu. Tym czasem bliższa analiza odpisu owej „Legitymacji ubezpieczeniowej (k.130-132) pozwoliła Sądowi Okręgowemu ustalić, że: od 22.04.1991r. uczestnik był Zastępcą Dyrektora ds. technicznych w Biurze (...) SA w K.; jego roczne zarobki w 1995 r. wynosiły łącznie 12 678 zł brutto + nagroda jubileuszowa – 2700 zł brutto, w 1996r. – 15 740 zł brutto, a w 1997r. – 19 659 zł brutto; z dniem 30.11.1997r. – zakończył stosunek pracy w tym Przedsiębiorstwie uzyskując łącznie z tytułu odprawy, odszkodowania (z tytułu zwolnień grupowych), ekwiwalentu za urlop - kwotę 15 824 zł brutto. Uwzględniając ówczesne zasady „ubruttowienia” wynagrodzeń pracowniczych, które wtedy sprowadzały się jedynie do odprowadzenia zaliczek na podatek dochodowych (tzw. szerokie ubruttowienie nastąpiło dopiero w 1999r.), obowiązujące stawki podatkowe („PIT.pl” – Archiwum skali podatkowej PIT) z tytułu w/w odprawy, odszkodowania, ekwiwalentu za urlop w kwocie 15 824 zł brutto, uczestnik uzyskał 10 848,28 zł – netto. W ocenie Sądu Okręgowego był to właściwy punkt odniesienia dla ustalenia, że uczestnik w listopadzie 1997r. a więc bezpośrednio przez ślubem, który nastąpił w lutym 1998r., realnie dysponował oszczędnościami w kwocie 10 000 zł stanowiącymi jego majątek osobisty, które przeznaczył na budowę w/w domu. Tej treści konkluzja z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego brzmi racjonalnie, skoro były to swego rodzaju dodatkowe, uzyskane łącznie, w jednym czasie, jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, a tuż przed planowanym rozpoczęciem budowy domu środki finansowe. Nie było jednocześnie podstaw, co z resztą trafnie dostrzega także Sąd Rejonowy, a co w sposób nieuprawniony zwalcza skarżący, do tego, by przyjąć, że uczestnik wykazał, że dysponował znacznie większymi oszczędnościami w ramach własnego majątku osobistego, które miał przeznaczyć na budowę w/w domu. Tej treści konkluzja znajduje potwierdzenie z kilku niezależnych od siebie przyczyn. Przede wszystkim uczestnik pozostawał niekonsekwentny już w samych twierdzeniach na temat źródeł owych możliwości finansowych. W odpowiedzi na wniosek (k.49-51), w szczególności wskazał, że miał oszczędności 140 000 zł, bo od 6 lat był Dyrektorem w Miejskim Przedsiębiorstwie (...). Tymczasem z wyżej przywołanej już „Legitymacji ubezpieczeniowej” wynika, że był nie Dyrektorem, a Zastępcą Dyrektora, co przynajmniej w pewnym zakresie musiało redukująco wpływać na ocenę rozmiarów jego zdolności zarobkowych. Dodał również, że budowę finansował z własnych środków, żony nie angażował, bo zarabiała 900 zł i otrzymywała alimenty na dwoje dzieci. Wskazał, że we wrześniu 1998r. zmarł jego ojciec pozostawiając mu znaczną kwotę pieniędzy, co zupełnie nie koreluje z tym co twierdził później, że pieniądze jakimi dysponował, to oszczędności z racji osiąganych ponad przeciętnych zarobków, które raz twierdził, że osiągał w ciągu sześciu lat, a następnie wskazywał na okres 8 – 10 lat. Słuchany informacyjnie (k.109) powiedział m.in. ,że sprzedał własne mieszkanie na B. za cenę 75 000 zł (to, na które złożył wypis aktu notarialnego w postępowaniu apelacyjnym), że zaciągnął kredyt hipoteczny na wyposażenie mieszkania w kwocie 70 000 zł, nie wie ile miał oszczędności, ale w chwili rozpoczęcia budowy była to kwota 140 000 zł. To ostatnia wypowiedź nie jest tożsama ze stwierdzeniem, że ta kwota 140 000 zł miała w całości stanowić środki będące majątkiem osobistym uczestnika, skoro, rozpoczęcie budowy domu nastąpiło jednak nieco później od daty ślubu (determinującej rozgraniczenie majątku osobistego i wspólnego). Zatem już tylko takie stwierdzenie uczestnika nie musiało oznaczać, że nawet gdyby na datę rozpoczęcia budowy domu dysponował oszczędnościami w kwocie 140 000 zł, to w całości stanowiłyby one jego majątek osobisty. W toku informacyjnego wysłuchania uczestnik twierdzi również i to, że miał oszczędności, bo zarabiał 6000 zł netto, co w świetle w/w już „Legitymacji ubezpieczeniowej” także nie znajduje potwierdzenia, jeżeli wziąć tylko pod uwagę wskazane tam roczne zarobki brutto. Dla porównania przeciętne roczne wynagrodzenie (brutto) w Polsce w tamtym czasie wynosiło odpowiednio: w roku 1997 – 12 243,16 zł, w 996r – 10 476 zł, 1995 – 8431,44 zł (G..pl). Zatem nie jest tak jak twierdzi uczestnik, że jego dochody miałby bardzo wysoki poziom, skoro te wskazane już obiektywne punkty odniesienia, pozwalają jednie stwierdzić, że uczestnik osiągał dochody jedynie nieco wyższe od średnich, co musiało redukująco wpływać na tezę o możliwości generowania znacznych oszczędności tylko z tytułu osiągania bardzo wysokich dochodów. Nie można tracić z pola widzenia i tego stwierdzenia uczestnika (cały czas w ramach informacyjnego wysłuchania), że koszt budowy domu był mniejszy, niż łączna kwota, którą dysponował z oszczędności i ze sprzedaży mieszkania. Powstaje pytanie, jak do tego ma się twierdzenie w apelacji, że wkład osobisty uczestnika w budowę domu miałby wynosić 81 %, a 19 % to środki pochodzące z majątku wspólnego. Trudno mówić o jakiejkolwiek konsekwencji tego wywodu. Nadto jeżeli nawet założyć, że uczestnik dysponowałby środkami z majątku osobistego w kwocie 140 000 zł, które przeznaczył na budowę , to łącznie z ceną uzyskaną ze sprzedaży mieszkania byłaby to kwota 181 000 zł, a zatem i z tej perspektywy teza o tym, że kwota która dysponował znacznie przekraczała koszt budowy domu, jeżeli nawet za punkt odniesienia przyjąć tą „kosztorysową” (o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia). Nadto zaprezentowana przez uczestnika teza, nie wytrzymuje krytyki z jeszcze jednego punktu widzenia. Mianowicie, skoro z jednej strony uczestnik miałby dysponować całością środków pieniężnych z własnego majątku osobistego na budowę domu, to w jakim celu jego żona przeznaczyła na tą budowę środki pieniężne uzyskane ze sprzedaży własnego mieszkania, czego uczestnik skutecznie nie zakwestionował. Wreszcie oceniając realność twierdzeń uczestnika o znacznych możliwościach czynienia oszczędności, jeszcze przed ślubem, nie można tracić z pola widzenia i wydatków, które ponosił. Z majątku osobistego kupił przecież działkę budowlaną – za cenę 10 000 zł (k.93v.), nabył samochód D. (...), który jak sam stwierdził wart był 70 000 zł. W kontekście tego wszystkiego zupełnie niewiarygodnie brzmi i ta wersja uczestnika, którą przedstawił słuchany już w charakterze strony, że w ciągu trzech lat poprzedzających budowę domu zarobił łącznie 600 000 zł (k.195).
Reasumując, tę część rozważań, Sąd Okręgowy stwierdza, że istniały obiektywne podstawy, by ustalić, że uczestnik poniósł wkład w budowę w/w już domu także kwocie 10 000 zł, które pochodziły z jego oszczędności i stanowiły jego majątek wspólny. Nie było z kolei podstaw, by przyjąć, że uczestnik skutecznie wykazał, jakoby suma w ten sposób zaangażowanych oszczędności, była wyższa od kwoty 10 000 zł. Nie tylko nie przedstawił on wiarygodnych dowodów na tę okoliczność, ale już same jego twierdzenia pozostawały dalekie od spójnych i konsekwentnych, z racjonalnego punktu widzenia pozostawały nie do zaakceptowania. Wobec tego, ta kwota 10 000 zł, łącznie z ustaloną przez Sąd Okręgowy kolejną kwotą pochodzącą z majątku osobistego uczestnika – z tytułu uzyskanej przez niego ceny sprzedaży mieszkania – 41 000 zł, następnie przeznaczona na budowę domu, a także prawidłowo ustalony przez Sąd Rejonowy wkład z majątku osobistego żony uczestnika, w sumie stanowiły 90 000 zł nakładu łącznie z obu majątków osobistych na budowę domu na nieruchomości uczestnika, który to nakład w tym zakresie i z tej przyczyny nie stanowił nakładu z majątku wspólnego małżonków na majątek osobisty uczestnika. Nie ulega żadnej wątpliwości to, że skoro nakład z majątków osobistych wyczerpywał wówczas kwotę 90 000 zł, to pozostały nakład na budowę domu pochodził już z majątku wspólnego obojga małżonków.
W dalszym ciągu dla prawidłowego ustalenia obecnej wartości wierzytelności o zwrot nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika, koniecznym było ustalenie proporcji w jakiej ówczesny nakład z majątku wspólnego pozostawał do całego nakładu w postaci budowy domu (a więc łącznie z wkładem w części pochodzącej w majątków osobistych). W tym miejscu wyjaśnić należy, że w braku przepisu, który wskazywałby określony sposób ustalenia wartości danego prawa podlegającego rozliczeniu, o którym mowa w art. 45 kr i o, sąd rozpoznający sprawę jest uprawniony uwzględnić wszystkie okoliczności sprawy, wyważyć interes zainteresowanych, samodzielnie przyjąć adekwatny do realiów faktycznych miernik przeszacowania (p. postanowienie SN z dnia 16.11.2012r., III CZP 64/12, Lex nr 1293792). Realizując ten postulat, w ocenie Sądu Okręgowego zasadnym było w pierwszej kolejności udzielenie odpowiedzi na pytanie, jaką część ówczesnego kosztu budowy domu, stanowiły środki pochodzące z majątku wspólnego, po to by tak ustaloną proporcję następnie odnieść do aktualnej wartości całego domu i w ten sposób ustalić wartość nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika. Taka koncepcja znajduje także potwierdzenie w orzecznictwie. W tym celu pomocną okazała się umowa wraz kosztorysem na budowę domu (k.56-63), które to dokumenty zostały złożone w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji przez uczestnika, przez wnioskodawczynię nie kwestionowane, a przez Sąd Rejonowy niewykorzystane. Na tej podstawie Sąd Okręgowy ustalił, że wówczas koszt budowy domu wynosił 180 000 zł. Jeżeli do tego uwzględnić i to, że udział w tych kosztach środków pieniężnych z majątków osobistych wyniósł 90 000 zł, to pozostała kwota 90 000 zł – musiała pochodzić z majątku wspólnego. Zatem nakład na budowę domu, w części obejmującej środki z majątku wspólnego, stanowił 50 % tego, co stanowiło całość nakładu w postaci budowy domu. Skoro tak, to ten udział procentowy należało odnieść do obecnej wartości domu. Ta w sposób prawidłowo ustalony przez Sąd Rejonowy (akceptowany także na etapie postępowania apelacyjnego – wnioskodawczyni i uczestnik ostatecznie nie wnosili o aktualizację opinii, z uwagi na nieznaczny upływ rocznego okresu czasu od wydania opinii przez biegłą) wynosiła 264 000 zł. Wobec tego wartość wierzytelności stanowiącej nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty, wchodzącej do majątku wspólnego, to kwota 132 000 zł (50 % z 264 000 zł) i ta kwota była podstawą dalszych czynności w ramach podziału majątku i działu spadku.
W tym miejscu wyjaśnić należy jeszcze jedno zagadnienie. Mianowicie w orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty, stosownie do treści art. 45 § 1 zd. 1 kr i o podlega rozliczeniu przez sąd w postępowaniu o podział majątku wspólnego – z urzędu, a więc nie na wniosek zgłoszony przez zainteresowanego, bo ta druga sytuacja dotyczy tylko i wyłącznie rozliczenia nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny – art. 45 § 1 zd.2 kr i o (p. m.in. postanowienie SN z dnia 16.10.1997r., II CKN 395/97, Lex nr 50532; uchwała SN z dnia 21.02.2008r., III CZP 148/07, Lex nr 342333). Przy czym w orzecznictwie, tak Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych w dalszym ciągu utrzymuje się rozbieżność co do tego, czy nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty, a w istocie wierzytelność o zwrot tego ostatniego do majątku wspólnego, jest składnikiem majątku wspólnego, uwzględnianym przy ustalaniu jego składu i orzekaniu o spłatach bądź dopłatach, czy też nie stanowi składnika uwzględnianego przy ustalaniu składu majątku wspólnego, a zatem podlega rozliczeniu niejako obok samego podziału majątku sensu stricto – orzeczeniem dodatkowym (oczywiście w tym samym postępowaniu). Pierwszy pogląd znajduje m.in. potwierdzenie w w/w postanowieniu SN z dnia 16.10.1997r., II CKN 395/97, a drugi w w/w uchwale SN z dnia z dnia 21.02.2008r., III CZP 148/07. W pierwszym ze wskazanych orzeczeń Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że roszczenia o rozliczenie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty wchodzą w skład majątku wspólnego, a zatem podlegają podziałowi. Z kolei w drugim z orzeczeń Sąd Najwyższy z jednej strony stwierdził, że tylko wierzytelność o nakład z majątku wspólnego na majątek osoby trzeciej (czyli nie drugiego małżonka), stanowi składnik majątku wspólnego, podlegającego podziałowi, natomiast roszczenia o zwrot nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty nie uwzględnia się przy ustaleniu składu majątku (mimo że orzeka się o tym z urzędu), a rozstrzygnięcie w tym zakresie jest w sprawie o podział majątku wspólnego orzeczeniem dodatkowym. Co istotne, w uzasadnieniu tej ostatniej uchwały Sąd Najwyższy odwołał się do poglądu wyrażonego w przywołanym już postanowieniu (z dnia 16.10.1997r.), ale tylko na potwierdzenie zasady orzekania o zwrocie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty – z urzędu, nie negując jednak wprost wyrażonego tam poglądu o rozliczaniu tego nakładu poprzez potraktowanie go jako składnika majątku wspólnego i dokonanie jego podziału z orzeczeniem o ewentualnej spłacie, czy dopłacie. Tym samym, niejako obok poglądu wyrażonego w w/w postanowieniu z dnia 16.10.1997r., wyraził przekonanie co do tego, że wierzytelność o nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty nie powinna być brana pod uwagę przy samym ustalaniu składu majątku wspólnego, a rozliczana niejako „obok” orzeczeniem dodatkowym. Aktualna praktyka orzecznicza sądów powszechnych dostarcza licznych przykładów, potwierdzających uwzględnianie obu nakreślonych wyżej sposobów „rozliczania” nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty w postepowaniu o podział majątku wspólnego. Zatem teza, że któreś ze wskazanych rozwiązań jest nieprawidłowe nie znajduje właściwego potwierdzenia, z uwagi na aktualny stan prawnego uregulowania sposobu dokonywania owych rozliczeń oraz dotychczasowy dorobek orzeczniczy. Jest tak i z tej przyczyny, że bez względu na dokonany wybór i tak skutek ekonomiczny dla uprawnionego i zobowiązanego z tytułu rozliczenia wierzytelności o nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty będzie analogiczny. Różnica będzie się sprowadzała tylko do, czy zostanie on odzwierciedlony w stanowiącej integralną część samego podziału majątku spłacie bądź dopłacie, czy też w oddzielnym rozstrzygnięciu co do równowartości nakładu w proporcji do udziału małżonka.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy, w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód, zaaprobował co do zasady samą formułę rozliczenia owego nakładu, jaką zastosował Sąd Rejonowy, przyjmującą, że wskazana wierzytelność wchodzi w skład majątku wspólnego, a w konsekwencji jej przyznania uczestnikowi, wnioskodawczyni ma uprawnienie do stosownej dopłaty (a nie spłaty, skoro należało uwzględnić także i te składniki majątkowe, których posiadanie objęła po śmierci matki).
Zatem w konsekwencji zmodyfikowanych już wyżej ustaleń co do wartości wskazanej wierzytelności, istniały podstawy do zmiany postanowienia w pkt. I.1 poprzez ustalenie prawidłowej wartości wskazanego tam składnika majątku wspólnego w postaci zidentyfikowanej już wierzytelności. Dlatego Sąd Okręgowy zastąpił kwotę 264 000 zł, jako wadliwie (z przyczyn już wyjaśnionych) ustaloną przez Sąd Rejonowy, kwotą 132 000 zł. Orzeczenie w tym zakresie zostało zmienione pomimo nieprawidłowego nie objęcia go zakresem zaskarżenia przez uczestnika reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika. Było to możliwe i konieczne z racji integralności postanowienia działowego, której istota sprowadza się do nierozerwalnego wzajemnego powiązania ze sobą pewnych rozstrzygnięć, tak, że zmiana jednego z nich nie może odbyć się bez modyfikacji drugiego. Często podstawy owej integralności wyznacza obowiązek rozstrzygania przez sąd z urzędu o pewnych zagadnieniach. Tak jest właśnie z obowiązkiem ustalenia wartości majątku wspólnego (art. 567 § 3 kpc w zw. z art. 684 kpc). Bez dokonania tego nie jest możliwe prawidłowe ustalenie wysokości należnych spłat, czy dopłat. Wobec tego, skoro wierzytelność w sposób niekwestionowany została prawidłowo przyznania uczestnikowi, składnik ten ma wartość 132 000 zł, uczestnikowi już z tytułu ustania wspólności majątkowej przysługiwał udział w niej – 1/2 , to pozostały udział– o wartości 66 000 zł (1/2 ze 132 000 zł) wszedł do spadku po żonie uczestnika. Z kolei biorąc pod uwagę to, że uczestnik dziedziczył po żonie w 1/3 części, wnioskodawczyni w 1/3 części , syn spadkodawczyni w 1/3 części, po którym z kolei spadek w całości nabyła wnioskodawczyni, uzyskując w ten sposób 2/3 w majątku spadkowym po matce, to należna jej z tytułu rozliczenia tylko tego składnika majątkowego (w postaci w/w wierzytelności) dopłata to kwota 44 000 zł (2/3 z 66 000 zł).
Ubocznie tylko Sąd Okręgowy zauważa, że poza granicami niniejszego postepowania pozostało rozliczenie z tytułu nakładu pochodzącego z majątku osobistego matki wnioskodawczyni (w postaci w/w już ceny sprzedaży) , na majątek osobisty uczestnika. Co do zasady nie podlegają w postępowaniu o podział majątku wspólnego rozliczeniu nakłady z majątku osobistego jednego z małżonków na majątek osobisty drugiego z nich. Wyjątkowo jest to dopuszczalne w takim postępowaniu, jeżeli ów nakład na majątek osobisty pochodzi zarówno z majątku osobistego, jak i majątku wspólnego, a więc w sytuacji jaka miała miejsce w niniejszym postepowaniu. Jednak, o ile rozliczenie samego nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty, następuje z urzędu (art. 45 § 1 zd. 1 kr i o), to już rozliczenie nakładu z majątku osobistego następuje na wyraźnie zgłoszone żądanie (art. 45 § 1 zd. 2 kr i o). Skoro wnioskodawczyni (reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika takiego żądania nie zgłosiła, to orzekanie o tym byłoby bezprzedmiotowe.
Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia co do składu majątku wspólnego oraz spadku w pozostałym zakresie. Chodzi o wszystkie rzeczy ruchome, tj. zarówno te, które zostały przyznane wnioskodawczyni, jak i te, których Sąd nie mógł przyznać ani wnioskodawczyni, ani uczestnikowi, bo na datę orzekania zostały już zbyte, ale zostały uwzględnione przez Sąd pierwszej instancji, przy rozliczeniu o należnych dopłatach. Nie znajdują żadnego usprawiedliwienia zarzuty apelacji nakierowane na zwalczenie nieustalenia przez Sąd Rejonowy pozostałych eksponowanych składników majątkowych w postaci rzeczy ruchomych. Sąd Okręgowy nie podziela poglądu skarżącego, że Sąd pierwszej instancji jednostronnie dał wiarę tylko twierdzeniom wnioskodawczyni. Istota zagadnienia sprowadza się do tego, że w istocie podstawą czynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń w tym zakresie były twierdzenia uczestnika przyznane przez wnioskodawczynię. Innymi słowy, Sąd Rejonowy mógł ustalić tylko tyle, ile przyznała wnioskodawczyni, a to w braku jakichkolwiek dowodów zaoferowanych przez uczestnika, na potwierdzenie tego, o czym mówił wymieniając inne rzezy ruchome, które jego zdaniem miała zabrać wnioskodawczyni, łącznie z opisem biżuterii. To, że sąd w postępowaniu o podział majątku, czy dział spadku czyni z urzędu ustalenia co do składu masy majątkowej, nie oznacza, że zainteresowany współuprawniony nie ma obowiązku udowodnić, że wchodziły one do majątku wspólnego, czy masy spadkowej. Uczestnik, nie zdołał sprostać temu obowiązkowi we wskazanym już zakresie przedmiotowym. Zatem apelacja w tej części stanowi zupełnie nieuprawnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego w tym zakresie, a konkluzja tej treści z przyczyn oczywistych dotyczy także i ustalenia wartości tej części masy majątkowej będącej przedmiotem postępowań działowych.
Skoro w wyniku dokonanego działu Sąd Rejonowy w sposób niekwestionowany przez zainteresowanych przyznał wnioskodawczyni wszystkie wymienione w pkt. I.2-16 postanowienia ruchomości, a ich wartość (łącznie z wartością biżuterii zabranej i zbytej przez wnioskodawczynię, wynoszącą 400 zł) stanowi aktualnie kwotę 10 130 zł (9 730 zł + 400 zł), to należna uczestnikowi z tego tytułu dopłata wynosi 6753,33 zł. W ramach tej sumy - 5065 zł, to wartość udziału ½ , przysługującego uczestnikowi w majątku wspólnym z tytułu ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, natomiast kolejna kwota – 1688,33 zł, to wartość udziału 1/3 w spadku po żonie (do którego wszedł udział ½ prawie własności wskazanych ruchomości).
Niespornym w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, ale i w postępowaniu apelacyjnym było i to, że majątek wspólny stanowiły także dwa samochody, tj. M. oraz C. Cruz, pierwszy o wartości 61 000 zł, a drugi - 25 000 zł, oba sprzedane przez uczestnika. W konsekwencji tego i biorąc pod uwagę wskazane już wyżej udziały (ostatecznie przysługujące w nich wnioskodawczyni oraz uczestnikowi), które zachowują aktualność także w stosunku i do tych składników majątku wspólnego oraz spadku, należna wnioskodawczyni z tej części majątku wspólnego dopłata to kwota 28 666,66 zł (1/2 z 86 000 zł = 43 000 zł – wartość udziału uczestnika w majątku wspólnym po ustaniu wspólności małżeńskiej; 2/3 z 43 000 zł = 28 666,66 zł – udział wnioskodawczyni ze spadku po matce, a tym samym należna jej w takiej wysokości dopłata z tej części).
Uwzględniając te kolejno eksponowane cząstkowe rozliczenia, po pierwsze wartość majątku wspólnego to kwota 228 130 zł (132 000 zł + 10 130 zł + 86 000 zł), a nie 360 130 zł, po drugie wartość spadku to kwota 114 065 zł (1/2 ze 132 000 czyli 66 000 zł + ½ z 10 130 zł, czyli 5065 zł + 1 /2 z 86 000 zł, czyli 43 000 zł), po trzecie należna wnioskodawczyni dopłata to kwota 65 913,66 zł. Taki wniosek wynika stąd, że należna wnioskodawczyni dopłata z podziału samej wierzytelności wyniosła 44 000 zł, a należna uczestnikowi z tytułu podziału ruchomości (za wyjątkiem rozliczenia samochodów) dopłata wyniosła 6753,33 zł. Zatem różnica na korzyść wnioskodawczyni wyniosła 37 247 zł, a ta kwota uległa zwiększeniu o sumę 28 666,66 zł – z tytułu rozliczenia samych samochodów.
Z tych względów wskazana w pkt. III zaskarżonego postanowienia kwota - 360 130 zł została zastąpiona kwotą 228 130 zł (wartość majątku wspólnego), a kwota 180 000 zł – kwotą 114 065 zł (wartość spadku), z kolei w pkt. IV – kwota dopłaty -109 913,33 zł została zastąpiona kwotą 65 913,66 zł.
Prawidłowe pozostają i te ustalenia Sądu Rejonowego, które dotyczą kosztów pogrzebu żony uczestnika na kwotę 15 970 zł. Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własny wywód zawarty w tym zakresie w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia. Wyprowadzone przez Sąd pierwszej instancji wnioski odpowiadają tzw. kosztów zwyczajowo przyjętych w rozumieniu art. 922 kc. Zatem nie znajduje usprawiedliwienia zarzut nieuwzględnienia pozostałej eksponowanej przez uczestnika ponad tą sumę kwoty. Przed wszystkim, twierdzenia w tym zakresie nie zostały poparte stosownymi dowodami. Poza tym już sama ich wysokość wykracza poza granice wytyczone – kryterium o jakim mowa w art. 922 § 3 kc. Zarzut naruszenia tego przepisu nie jest usprawiedliwiony. Pomimo ustalenia w sposób właściwy kosztów pogrzebu żony uczestnika podlegających rozliczeniu w niniejszym postępowaniu, Sąd Rejonowy w sposób nieuzasadniony pomniejszył podstawę rozliczenia tych kosztów , o kwotę 4000 zł, przyjmując, że jest to równowartość zasiłku pogrzebowego, który należny był uczestnikowi. Było to stanowisko błędne, skoro z niezakwestionowanych przez wnioskodawczynię twierdzeń uczestnika wynikało, że tego zasiłku nie pobrał, a pamiętać trzeba o tym, że było to tylko i wyłącznie uprawnienie przysługujące osobie, która poniosła koszty pogrzebu, a nie jej obowiązek. Zatem nierealizowanie uprawnienia w tym kierunku, nie oznacza utraty prawa do rozliczenia kosztów pogrzebu w świetle powołanej już podstawy prawnej. Stąd uwzględnienie przez Sąd Okręgowy i tej części kosztów pogrzebu, w kontekście tego, które ze spadkobierców i w jakim zakresie winno jej ponieść (wnioskodawczyni w 2/3, uczestnik w 1/3), prowadziło do zmiany zaskarżonego postanowienia w pkt. V. Raz jeszcze nie było żadnych podstaw faktycznych i prawnych, by przyjmować do rozliczenia koszty pogrzebu w kwocie wyższej niż 15 970 zł. Prawidłwe pozostaje również i rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w przedmiocie wydatków, w zakresie w jakim dotyczyło spłaconego przez uczestnika długu spadkowego. Nadto zupełnie niezrozumiałym jest zawarte w końcowej części uzasadnienia apelacji oczekiwanie skarżącego rozliczenia w niniejszym postępowaniu kosztów pogrzebu M. G. (3) (tj. syna jego żony). To żądanie z oczywistych względów pozostaje poza granicami przedmiotowymi niniejszego postępowania.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc orzekł jak w pkt. 1 sentencji, oddalając apelację w pozostałym zakresie na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.
Rozstrzygnięcia w pkt. 3 i 4 sentencji, uwzględniając wartości udziałów, znajdują uzasadnienie w § 8 pkt. 6, § 16 ust. 1 pkt. 1 rozp. M.. Spr. z dnia 3.10.2016r. w sprawie ponoszenia opłat (…) Dz.U.2016.1714.
SSO Cezary Klepacz SSO Mariusz Broda SSO Barbara Dziewięcka
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację: Mariusz Broda, Cezary Klepacz , Barbara Dziewięcka
Data wytworzenia informacji: