II Ca 658/18 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2018-08-28

Sygn. akt II Ca 658/18

POSTANOWIENIE

Dnia 28 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Cezary Klepacz

SSO Hubert Wicik

Protokolant: starszy protokolant Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 sierpnia 2018 r. sprawy

z wniosku B. S.

z udziałem B. P., K. P. (1), Z. T. (1)

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji uczestniczki B. P.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 21 grudnia 2017 r. sygn. akt VIII Ns 433/15

postanawia: uchylić zaskarżone postanowienie i sprawę przekazać Sądowi Rejonowemu w Kielcach do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 658/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 21.12.2017r. Sąd Rejonowy w Kielcach stwierdził, że spadek po E. K., zmarłym w dniu 5.06.2014r. w K. nabyły dzieci B. S. i Z. T. (2) z domu K. (k.510). Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.513-522). Z jego treści w szczególności wynika, że Sąd Rejonowy wykluczył, by podstawą dziedziczenia miał być testament ustny z dnia 2.06.2014r., na który powoływały się uczestniczki B. P. (1) i K. P. (1). W ocenie Sądu pierwszej instancji testament ten był nieważny wobec braku stanu obawy rychłej śmierci spadkodawcy oraz braku szczególnych okoliczności, których zachowanie zwykłej formy testamentu było nie możliwe lub znacznie utrudnione (art. 952 § 1 kc w wz. z art. 958 kc).

Postanowienie w całości zaskarżyła uczestniczka B. P. (1). W wywiedzionej apelacji (k.526-527) zarzuciła:

- nieprzeprowadzenie przez Sąd Rejonowy pełnej analizy faktów i nie dokonanie właściwej ich interpretacji, w szczególności zwracając uwagę na to, że E. K. sporządził w 2000 r. testament notarialny, w którym jako jedyną spadkobierczynię powołał L. K., jednocześnie nie powołał do spadku swoich dzieci, gdyż według niego zostały już wyposażone majątkowo, nigdy nie zmienił zdania w tej materii, zmienili się tylko spadkobiercy;

- nie wzięcie pod uwagę, że E. K. owdowiał w wieku lat 90 i wówczas miał mocny nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu (udar, zawał, cukrzyca, orzeczona na stałe niepełnosprawność wymagająca stałej opieki,

- położenie przez Sąd Rejonowy nacisku tylko na istnienie obiektywnych przesłanek rychłej śmierci.

Wobec powyższego skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Uczestniczka K. P. (1) popierała wywiedzioną apelację.

Wnioskodawczyni B. S. wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, o ile doprowadziła do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, podlegała uwzględnieniu, ale w znakomitej większości nie z przyczyn w niej wskazanych. Ten wyjątek dotyczy poruszenia w jej treści jednego zagadnienia, a mianowicie zapisu w testamencie notarialnym z 2000 r. o wyłączeniu przez spadkodawcę od dziedziczenia dzieci, tj. B. S. oraz Z. T. (1) ( o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia).

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdza, że Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe – z punktu widzenia efektów oceny materiału dowodowego, dokonanej z uwzględnieniem reguł opisanych w treści art. 233 § 1 kpc oraz kompletne w kontekście zastosowania właściwych norm prawa materialnego (art. 952 § 1 i 2 kc w zw. z art. 958 kc), ustalenia co do wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w takim zakresie, w jakim stały się one płaszczyzną do wyeliminowania testamentu ustnego z dnia 2.06.2014r. jako podstawy dziedziczenia po spadkodawcy (przez B. P. (1) i K. P. (1)). Całość tych ustaleń, w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód Sąd Okręgowy przyjmuje za własne. Dotychczas wyprowadzonej konkluzji nie zmienia treść wywiedzionej apelacji. Praktycznie nie zawiera ona żadnych skonkretyzowanych zarzutów, które zmierzałyby do skutecznego zwalczenia poprawności poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń we wskazanym już zakresie, a w szczególności dotyczących tych faktów, które potwierdzały brak stanu obawy rychłej śmierci u spadkodawcy w dacie 2.06.2014r. Trudno o odmienną refleksję, skoro skarżąca poprzestaje jedynie na przywołaniu pewnych faktów dotyczących wieku, stanu zdrowia spadkodawcy, jego zdolności do samodzielnej egzystencji, zamykając to jednym ogólnym wnioskiem, że Sąd Rejonowy nie przeprowadził pełnej analizy faktów, przez co nie dokonał właściwej ich interpretacji. Jest to teza nieuprawniona. Zarówno analiza całości zebranego materiału dowodowego – ze źródeł osobowych, z dokumentów, z opinii biegłych sądowych, jak i treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, pozwala w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, po pierwsze stwierdzić, że Sąd Rejonowy przeprowadził bardzo dokładne, wręcz szczegółowe, będące także efektem właściwie pojmowanej aktywności z urzędu, postępowanie dowodowe. Przede wszystkim zadbał o to, by przed dopuszczeniem i ostatecznym przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny pozyskać maksymalnie możliwy i realny do uzyskania materiał dowodowy z dokumentów (dokumentacji medycznej) oraz zeznań świadków, tak by biegli mogli odnieść się do znajdujących w nim potwierdzenie faktów z wykorzystaniem własnych wiadomości specjalnych. Z kolei dowody z opinii biegłych sądowych – z zakresu chorób wewnętrznych i neurologii (k.397-400, 412,438; 433-468,488,502-503) mają charakter wyczerpujący, bo Sąd pierwszej instancji nie poprzestał jedynie na bezkrytycznym przyjmowaniu pierwotnie złożonych przez biegłych opinii pisemnych, ale umożliwił zainteresowanym zgłoszenie uwag oraz pytań do biegłych, z czego skorzystali (k.407; 477-478), a czego następstwem było złożenie opinii uzupełniających. Warto zwrócić uwagę i na to, że po odebraniu ustnych opinii uzupełniających reprezentowane w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji przez profesjonalnego pełnomocnika uczestniczki – B. P. i K. P., już nie zgłaszały zastrzeżeń co do treści tak przeprowadzonych dowodów. (k.439; 503). Po drugie, prawidłowość przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny całości materiału dowodowego nie budzi żadnych wątpliwości. Spełnia wszystkie kryteria wynikające z art. 233 § 1 kpc, tj. ma walor wszechstronności, logiczności i co niezmiernie istotne w tego rodzaju sprawie jak ta niniejsza – uwzględnia zasady doświadczenia życiowego. Wobec tego wszystkiego z całą pewnością ma charakter swobodny, a nie dowolny. W szczególności teza o trafności dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów z opinii biegłych znajduje dodatkowe wzmocnienie w tym, że korzystają one z walorów: zupełności (opinie pozwalają odpowiedzieć na wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia zagadnienia); rzetelności (opinie z jednej strony uwzględniają całość zebranego i zaoferowanego im materiału dowodowego, a z drugiej są wydane przez osoby kompetentne, mające właściwe wykształcenie, wiedzę i doświadczenie zawodowe, a także w zakresie opiniowania na potrzeby postępowań sądowych), logiczności (wyprowadzone przez biegłych wnioski z uprzednio czytelnie wyeksponowanych podstaw, nie budzą żadnych wątpliwości z punktu widzenia zasad prawidłowego rozumowania); przejrzystości (opinie są czytelne i zrozumiałe w swej treści).

W kontekście dotychczasowych i uwag i spostrzeżeń warto przypomnieć, że dla skutecznego wzruszenia prawidłowości ustaleń będących podstawą zaskarżonego orzeczenia, koniecznym jest wykazanie wadliwości oceny materiału dowodowego z punktu widzenia przynajmniej jednego z kryteriów wynikających z treści art. 233 § 1 kpc. Nie jest zatem wystarczającym jedynie poprzestanie na innej, alternatywnie możliwej do „zbudowania” w oparciu o ten sam materiał wersji stanu faktycznego. Analiza apelacji w sposób kategoryczny pozwala stwierdzić, że skarżąca nie zdołała wzruszyć prawidłowości owej oceny materiału dowodowego, z punktu widzenia wskazanych kryteriów, skoro poprzestała jedynie na próbie polemiki z prawidłowymi i kompletnymi (we wskazanym już zakresie) ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Miała ona charakter o tyle nieuprawniony, że u swoich podstaw eksponowała pewne wybiórczo traktowane fakty, które – co istotne, były brane pod uwagę przez Sąd Rejonowy, ale oczywiście w całości z pozostałym stanem faktycznym jaki maksymalnie najpełniej obiektywnie mógł zilustrować podstawy do udzielenie odpowiedzi na pytanie o istnienie bądź nieistnienie stanu obawy rychłej śmierci spadkodawcy w chwili oświadczenia przez niego ostatniej woli – w dniu 2.06.2014r.

Nie można tracić z pola widzenia i tego, że w tej próbie podważenia prawidłowości ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej instancji, skarżąca nie zgłasza już żadnych zarzutów co do oceny dowodu z opinii biegłych. Zatem na tym etapie postępowania nie były one zwalczane.

W tym miejscu jedynie ubocznie wyjaśnić należy, że Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 28.08.2018r. – na 207 § 7 kpc w zw. z art. 207 § 3 kpc, w zw. z art. 391 § 1 kpc, zwrócił skarżącej pismo przygotowawcze z dnia 13.08.2018r.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy doszedł do konkluzji, że prawidłowa pozostaje również dokonana przez Sąd Rejonowy prawnomaterialna ocena tego niewadliwie ustalonego stanu faktycznego, w takim zakresie, w jakim pozwoliła na wyprowadzenie wniosku, że to ostatnie oświadczenie woli złożone przez spadkodawcę w formie ustnej w dniu 2.06.2014r., nie jest ważnym testamentem ustnym w rozumieniu art. 952 § 1 kc. Sąd Okręgowy w całości przyjmuje ją za własną, podzielając bardzo szczegółową, co istotne odwołującą się do trafnie przywołanego, utrwalonego już orzecznictwa, argumentację wyeksponowaną w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia. W zasadzie w tym miejscu należałoby poprzestać jedynie na ponownym powtórzeniu tego wszystkiego, co z oczywistych względów nie jest konieczne. Podkreślenia wymaga to, że Sąd Rejonowy dokonuje prawidłowej wykładni przesłanek ważności tzw. testamentu ustnego, ze szczególnym uwzględnieniem stanu obawy rychłej śmierci, ale niezależnie od tego, także sytuacji, w której zachowanie zwykłej formy byłoby niemożliwe lub bardzo utrudnione. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to wbrew temu, co sugeruje skarżąca (odwołując się do jednego z orzeczeń Sądu Najwyższego), Sad Rejonowy dostrzega oba jego aspekty, tj. subiektywny i obiektywny. Po tej prawidłowej wykładni Sąd pierwszej instancji dokonuje trafnej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do przywołanej już normy prawa materialnego. Innymi słowy – zestawia ustalone fakty z zawartym w hipotezie normy art. 952 § 1 kc modelem stanu faktycznego, ze skutkiem prowadzącym do wyeliminowania istnienia ważnego testamentu ustnego w rozumieniu tego przepisu, jaki miałby pozostawić spadkodawca.

Analizując treść apelacji zarówno w zakresie stanowiącym próbę wzruszenia prawidłowości czynionych ustaleń, jak i zwalczenia poprawności ich prawnomaterialnej oceny, trudno odeprzeć wrażenie, że skarżąca całość tego fundamentalnego dla oceny bytu prawnego „testamentu ustnego” zagadnienia, jakim jest obawa rychłej śmierci, przesłankowo próbuje redukować jedynie do podeszłego wieku spadkodawcy jak i tego, że niespornie od wielu lat był chory na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, zaawansowaną miażdżycę, przewlekłą niedokrwienną chorobę serca, w 2006 r. przebył udar mózgu. Takie rozumowanie jest wadliwe, bo opiera się na błędnym założeniu, że sam wiek człowieka w połączeniu ze zdiagnozowanymi u niego chorobami, ale w oderwaniu od stanu, poziomu, prawdopodobieństwa – także w określonej perspektywie czasowej, zagrożenia przez nie życia, co do zasady zawsze będzie uzasadniał „obawę rychłej śmierci” w rozumieniu w/w przepisu. Warto w związku z tym podkreślić jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze nie jest tak, jak próbuje to interpretować skarżąca, że całość rozważań na temat stanu obawy rychłej śmierci, można ograniczyć jedynie do subiektywnych odczuć potencjalnego testatora, który zechce skorzystać z formy testamentu ustnego. Ten stan musi mieć także charakter zobiektywizowany z punktu widzenia dorobku medycyny. Po drugie, sam wiek nawet analogiczny do tego, jakiego dożył spadkodawca, a zatem i będący niejako naturalną konsekwencją upływu czasu - stan zdrowia, nie mogą nie jako automatycznie w sensie obiektywnym oznaczać stanu obawy rychłej śmierci, a co najwyżej mogą stanowić naturalną dla człowieka mającego zachowaną zdolność racjonalnego myślenia refleksję co do tego, że śmierć jest zdarzeniem przyszłym, co do zasady pewnym, o którym myślenie zdarza się być może częściej niż w młodszym wieku, ale jego perspektywa czasowa nie doznaje takiego zawężenia, by przybrała znamiona rychłości i to na podłożu obawy obiektywnie uzasadnionej pogarszającym się stanem zdrowia względem tego, który mimo wieku i chorób miał charakter ustabilizowany. Chociaż przywołane przez Sąd Rejonowy orzecznictwo tę kwestię dostatecznie wyjaśnia, to warto odwołać się w tym miejscu także poglądu wyrażonego w postanowieniu SN z dnia 15.04.2003r. – V CK 9/02, Lex nr 146432 oraz w postanowieniu z dnia 3.12.2010r., I CSK 37/10, Lex nr 694228, który Sąd Okręgowy z przyczyn oczywistych podziela. To orzeczenie stanowi swego rodzaju konkluzję wykładni obawy rychłej śmierci spadkodawcy w rozumieniu art. 952 § 1 kc. Sąd Najwyższy podkreślił w nim , że pojęcie obawy rychłej śmierci – jako przesłanka ważności testamentu, powinno być rozumiane ściśle. Sam fakt śmierci spadkodawcy w krótkim czasie po sporządzeniu testamentu (a więc stan faktyczny niniejszej sprawy) nie jest wystarczający do stwierdzenia istnienia obawy rychłej śmierci w chwili sporządzania testamentu. Obawa rychłej śmierci niewątpliwie zachodzi, gdy na skutek nagłego zdarzenia stan zdrowia spadkodawcy oceniany obiektywnie uzasadnia jego przekonanie o rychłej śmierci. Innymi słowy, musi zdarzyć się cos, co obawę spadkodawcy co do rychłej śmierci uzasadnia. Tak też należy oceniać sytuację, gdy w razie przewlekłej, długotrwałej choroby, nastąpi nagłe pogorszenie stanu zdrowia, mogące uzasadniać ocenę, że w jego wyniku niebawem może nastąpić śmierć. Inaczej jest jednak, gdy rozwój trwającej od pewnego czasu choroby jest w miarę równomierny, można wręcz stwierdzić, że mieści się w granicach medycznie przewidywalnego i ustabilizowanego stanu, a więc wówczas nie istnieje stan obawy rychłej śmierci w rozumieniu art. 952 § 1 kc. Właśnie w tej ostatniej sytuacji znalazł się spadkodawca w dniu 2.06.2014r., albowiem jak prawidłowo ustalił to Sąd Rejonowy, na podstawie wiarygodnych dowodów z opinii biegłych z zakresu medycyny, ponad wszelką wątpliwość spadkodawca pomimo 91 lat życia, pozostawał w wyrównanym, stabilnym stanie zdrowia, pomimo, zdiagnozowanych u niego chorób. Z medycznego punktu widzenia, nie było żadnych argumentów przemawiających za tym, że ten ustabilizowany, na zidentyfikowanym podłożu chorobowym, stan spadkodawcy ulega nagłemu pogorszeniu, mogąc w ten sposób uzasadniać obawę rychłej śmierci. Takie przekonanie dodatkowo wzmacnia i to, że sama przyczyna zgonu spadkodawcy miała charakter nagły. Stanowiła zapewne efekt ustawania funkcji organizmu człowieka mającego 91 lat i rozpoznane schorzenia, ale nie była efektem nagłego pogorszenia się stanu zdrowia.

Jeśli zaś idzie o brak stanu obawy rychłej śmierci w aspekcie subiektywnym, to zagadnienie to także w sposób wyczerpujący zostało rozważone przez Sąd Rejonowy, z trafnym wnioskiem końcowym. Natomiast w kontekście tego, co eksponuje skarżąca, teza o obawie rychłej śmierci u spadkodawcy – w znaczeniu subiektywnym jest zupełnie nie do zaakceptowania, skoro ponad wszelką wątpliwość miał on pewne plany życiowe co do tego, z kim i gdzie w przyszłości zamierza zamieszkać. Racjonalnie rzecz postrzegając, nie sposób nie dojść do przekonania, że człowiek, który rzeczywiście ma obawę rychłej śmierci (abstrahując już od podłoża obiektywnego takiego stanu wewnętrznego) nie myśli o zmianie miejsca zamieszkania, nie przywiązuje już żadnej wagi do takich wyborów.

Reasumując, z tych wszystkich przyczyn apelacja, o ile zwalczała prawidłowość wyeliminowania w/w już testamentu ustnego jako podstawy dziedziczenia, nie mogła odnieść oczekiwanego przez skarżącą skutku, a mianowicie prowadzić do stwierdzenia nabycia spadku na podstawie tego testamentu ustnego.

Niezależnie od tego, że Sąd Rejonowy prawidłowo cenił ów testament ustny, dochodząc do trafnego wniosku, że nie jest on podstawą dziedziczenia, to nie rozpoznał istoty sprawy, skoro w efekcie wyeliminowania tej podstawy dziedziczenia, poprzestał na przyjęciu ustawowego porządku dziedziczenia, w sytuacji istnienia testamentu sporządzonego w formie aktu notarialnego w dniu 12.12.2000r. przed notariuszem M. A., otwartego przez Sąd Rejonowy, ale będącego podstawą poczynienia ustalenia, że w jego treści spadkodawca powołał do całego spadku swoją żonę L. K. oraz, że nie powołuje do spadku swoich dzieci – B. S. i Z. T. (2). Trafnie zarzuca skarżąca, że pomimo odnotowania tej treści testamentu w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia (k.514), Sąd pierwszej instancji w żaden sposób nie rozważył tego ostatniego zapisu – odnośnie niepowołania do spadku dzieci (k.436). Ta kwestia po prostu uszła uwadze Sądu Rejonowego. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości to, że skoro Sąd pierwszej za podstawę dziedziczenia przyjął ustawę, zgodnie z którą do spadku co do zasady miałyby być powołane dzieci spadkodawcy, to jednocześnie miał obowiązek wyjaśnić, czy i jakie znaczenie dla tak zidentyfikowanego ustawowego porządku dziedziczenia, ma ten wyżej przywołany już testament „negatywny”. Dopuszczalność rozrządzania majątkiem na wypadek śmierci, a więc w formie testamentu , ale ze skutkiem negatywnym, więc wyłączającym od dziedziczenia (czego z oczywistych względów nie można mylić z wydziedziczeniem – jako pozbawieniem prawa do zachowku) co do zasady potwierdza zarówno orzecznictwo (p. m.in. uchwała SN z dnia 10.04.1975r., III CZP 14/75, Lex nr 1875) jak i dorobek doktryny (p. E. Skowrońska – Bocian Komentarz do kodeksu cywilnego, publ. w systemie inf. Lex). Istnienie ważnego testamentu negatywnego, w dalszym ciągu nie zmienia wniosku, że powołanie do spadku może wynika z ustawy (art. 926 § 1 kc), co oznacza, że testament negatywny ze swej istoty, może inaczej ukształtować porządek dziedziczenia, w stosunku do tego, jaki wynikałby z ustawy, gdyby wskazany testament nie istniał i to nawet wówczas, kiedy w dalszym ciągu, tj. pomimo skutku jego treści, ustawa będzie podstawą dziedziczenia, ale do spadku zostaną powołani spadkobiercy z kolejnej grupy, wobec skutecznego wykluczenia tych z grupy wcześniejszej. Skoro, Sąd Rejonowy jest sądem spadku w rozumieniu art. 669 kpc, to przed wydaniem postanowienia w przedmiocie stwierdzenia nabycia praw do spadku, z mocy art. 670 § 1 kpc ma obowiązek zbadać z urzędu, kto jest spadkobiercą i na jakiej podstawie dziedziczy (p. także postanowienie SN z dnia 6.03.1998r., III CKN 38/98, Lex nr 399713). Z kolei nieprawidłowe ustalenie kręgu spadkobierców ustawowych rażąco narusza przepisy prawa materialnego regulujące ten porządek dziedziczenia, jak i art. 670 kpc, art. 671 kpc i art. 672 kpc . Dlatego istotne pozostaje odebranie zapewnienia spadkowego, które jest dowodem na to, że nie ma innych spadkobierców (art. 671 § 1 kpc). Nie ulega wątpliwości, że właściwe odczytanie zrealizowania przez sąd spadku w sposób zupełny tak nakreślonych obowiązków, a więc ustalenia kto i na jakiej podstawie dziedziczy, oznacza odebranie zapewnienia spadkowego, w takim zakresie, jaki jest podyktowany z jednej strony możliwym ustawowym porządkiem dziedziczenia, gdzie prawdopodobieństwo powołania do spadku osób z poszczególnych grup będzie uzależnione od ostatecznej interpretacji treści oraz ważności wszystkich ujawnionych i otwartych testamentów, także tych o charakterze negatywnym. Taka sytuacja od samego początku daje gwarancję ustalenia pełnego kręgu uczestników postępowania, którzy mają oczywisty interes w popieraniu, bądź zwalczaniu ujawnionych i otwartych przez sąd testamentów, w tym i tego o treści negatywnej, jako podstawy dziedziczenia. O ile Sąd Rejonowy poprzestał jedynie na odnotowaniu w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia treści przywołanego już wyżej testamentu negatywnego, to oznacza, że zaniechał ustalenia potencjalnego kręgu spadkobierców ustawowych, na wypadek przyjęcia ważności i skuteczności testamentu negatywnego (który wyłączałby od dziedziczenia ustawowego dzieci spadkodawcy), tak by mogli brać udział w postepowaniu, na skutego przeprowadzenia którego, doszłoby do wykładni treści testamentu negatywnego, oceny jego ważności i wyprowadzenia ostatecznych wniosków co do tego, kto i na jakiej podstawie dziedziczy po spadkodawcy. Nie wypełnienie tych obowiązków przez Sąd Rejonowy oznacza nie rozpoznanie istoty sprawy o stwierdzenie nabycia spadku w rozumieniu a art. 386 § 4 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc. W ten sposób nie doszło do urzeczywistnienie norm prawa materialnego regulujących porządek dziedziczenia. Sąd Rejonowy nie poczynił takich ustaleń, a następnie nie dokonał ich prawnomaterialnej oceny – ze wskazaniem wyprowadzonych z tego wniosków, które pozwoliłyby udzielić odpowiedzi na pytanie o prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego – w szczególności art. 931 § 1 (w zakresie dziedziczenia przez dzieci), art. 949 § 1 kc (w zakresie znaczenia pozostawionego testamentu negatywnego), ewentualnie art. 932 § 5 kc (w zakresie możliwości dziedziczenia przez rodzeństwo spadkodawcy lub zstępnych tego rodzeństwa), ewentualnie art. 934 1 kc (w zakresie możliwości dziedziczenia przez dzieci małżonka spadkodawcy), nie wykluczając art. 935 kc. Wobec tego wszystkiego rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji, skoro stanowi efekt jedynie częściowego wyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności (poprzestanie na wykluczeniu dziedziczenia na podstawie testamentu ustnego, bez rozważenia znaczenia innego testamentu – negatywnego), finalnie oznacza nie zbadanie materialnoprawnej podstawy żądania, świadcząc o nierozpoznaniu istoty sprawy (p. postanowienie SN z dnia 19.10.2016r., V CSK 58/16, Lex nr 2149226) Innymi słowy, Sąd Rejonowy, pomimo istnienia ustawowego obowiązku nie wniknął w całokształt okoliczności sprawy, determinujących udzielenie ostatecznej odpowiedzi na pytanie o to kto i na jakiej podstawie dziedziczy (p. postanowienie SN z dnia 23.10.2015r., V CSK 63/15, Lex nr 1956359). Ocena prawna Sądu pierwszej instancji w istotnym zakresie – realnie mogącym mieć wpływ na treść ostatecznego rozstrzygnięcia, pozostała poza koniecznymi do wyjaśnienia okolicznościami faktycznymi (testament negatywny i związany z tym krąg potencjalnych spadkobierców ustawowych) i z tego też względu nie stanowi rozstrzygnięcia o istocie sprawy. Brak ustaleń faktycznych i konieczność dokonania ich po raz pierwszy przez sąd odwoławczy, czyni zasadnym uchylenie zaskarżonego orzeczenia także z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego (p. w/w postanowienie SN z dnia 19.10.2016r. oraz postanowienie SN z dnia 5.12.2012r., I Cz 168/12, OSNIC z 2013r., Nr 5, poz. 68). To wszystko nabiera szczególnej wagi, także w kontekście tego, że przedmiotem postępowania jest prawo do dziedziczenia, które obok prawa własności podlega także ochronie konstytucyjnej - art. 62 ust. 1 i 2 Konstytucji RP i już z tego względu obliguje do dość restryktywnej oceny wadliwości postępowania sądowego, którego istota ma sprowadzać się do prawidłowego ustalenia prawa do dziedziczenia, także w aspekcie poszanowania rzeczywistych gwarancji jego dwuinstancyjnej postaci dla wszystkich zainteresowanych rozstrzygnięciem - w rozumieniu art. 510 § 1 kpc (p. także postanowienie SN z dnia 17.10.1997r., III CKU 44/97, Lex nr 50777). Nie ulega żadnej wątpliwości to, że wykonanie przez Sąd drugiej instancji tego wszystkiego, czego zabrakło w dotychczas przeprowadzonym przez Sąd Rejonowy postępowaniu, w istocie pozbawiałoby tych zainteresowanych, którzy dotychczas nie byli uczestnikami postępowania, ale także i tych, na rzecz, których zaskarżonym postanowieniem zostało stwierdzone nabycie praw do spadku, jednej instancji w rozpoznaniu sprawy z uwzględnieniem tych wszystkich wskazanych już zagadnień, stanowiących o wyczerpaniu wskazanej już powinności działania sądu spadku z urzędu.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 kpc orzekł jak w sentencji.

W toku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy uwzględni poczynione wyżej uwagi i spostrzeżenia co do zidentyfikowanych braków postepowania. W szczególności odbierze uzupełniająco zapewnienie spadkowe, które pozwoli na ustalenie maksymalnie pełnego kręgu potencjalnych spadkobierców ustawowych – stosownie do wyznaczających ten porządek dziedziczenia odpowiednich przepisów prawa materialnego (wyżej już wskazanych), na wypadek założenia ważności i skuteczności w/w już sporządzonego w formie aktu notarialnego testamentu „negatywnego”. W konsekwencji tego Sąd Rejonowy wezwie te osoby (podmioty) do udziału w sprawie w charakterze uczestników, nie można wykluczyć także konieczności uprzedniego sięgnięcia po rozwiązanie przewidziane w art. 672 kpc. W następnej kolejności dokona wykładni oświadczenia woli spadkodawcy zawartego w w/w testamencie notarialnym z dnia 12.12.2000r., oczywiście w takim zakresie w jakim zawiera on stwierdzenie o wyłączeniu od dziedziczenia dzieci spadkodawcy, bo w pozostałym zakresie – tj. powołującym do dziedziczenia żonę spadkodawcy – zagadnienie to jest bezprzedmiotowe, skoro nie dożyła ona otwarcia spadku. Dokonując tej czynności Sąd Rejonowy z jednej strony uwzględni utrwalone już w orzecznictwie kryteria i granice jej dokonywania, a w szczególności to, że jej przedmiotem, może być tylko to, co znalazło się w treści testamentu, co oznacza niedopuszczalność uzupełniania treści testamentu w drodze jego interpretacji (p. postanowienie SN z dnia 6.05.2005r., II CK 676/04, Lex nr 603159), że interpretacji w testamencie podlegają jedynie rozrządzenia niejasne, pozostające ze sobą w sprzeczności, a sformułowania nie budzące wątpliwości nie powinny być poddawane wykładni, przy czym należy dążyć do ustalenia rzeczywistej woli spadkodawcy przy uwzględnianiu wszelkich okoliczności , jak również wszelkich środków dowodowych (p. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19.05.2016r., I ACa 146/16, Lex nr 2073881), że tylko stan rzeczy z chwili sporządzenia testamentu, który oceniał i uwzględniał testator, jest miarodajny dla wykładni jego oświadczenia na podstawie 961 kc i tylko w ten sposób można zapewnić możliwe najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy – art. 948 kc (p. postanowienie SN z dnia 23.01.2008r., V CSK 378/07, Lex nr 515714). Z drugiej strony Sąd Rejonowy nie może tracić z pola widzenia tego, że spadkodawca oświadczył o wyłączeniu od dziedziczenia dzieci, jednocześnie powołując do dziedziczenia swoją żonę. W związku z tym wydaje się koniecznym wyjaśnienie celowości takiej konstrukcji, skoro dla osiągniecia skutku wyłączenia od dziedziczenia dzieci mógł także poprzestać na powołaniu do dziedziczenia całości spadku swojej żony. Wobec tego wszystkiego pozostając w granicach reguł wykładni treści testamentu już wskazanych, nie można wykluczyć celowości przeprowadzenie dowodu z zeznań w charakterze świadka – notariusza przed którym testament został sporządzony, a także wyczerpania inicjatywy dowodowej uczestników postępowania. W efekcie tego wszystkiego Sąd Rejonowy poczyni wyczerpujące ustalenia, odniesie je do właściwych norm prawa materialnego, tak by istniały podstawy do stwierdzenia, że istota sprawy została wyjaśniona.

SSO Hubert Wicik SSO Mariusz Broda SSO Cezary Klepacz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Broda,  Cezary Klepacz ,  Hubert Wicik
Data wytworzenia informacji: