II Ca 890/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2016-11-14

Sygn. akt II Ca 890/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 listopada 2016 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Barbara Dziewięcka

SSO Hubert Wicik

Protokolant: starszy protokolant sądowy Agnieszka Baran

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2016 r. na rozprawie w Kielcach

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko A. W.

o ochronę posiadania

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego we Włoszczowie

z dnia 6 kwietnia 2016 r., sygn. akt I C 98/15

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 890/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy we Włoszczowie oddalił powództwo J. W. o nakazanie pozwanym A. W. i M. W., aby „zaniechali naruszania przez nią posiadania zabudowanej nieruchomości”, stanowiącej działkę o nr ew. (...), położonej w K. , o powierzchni 1000 m 2. Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia zostały przedstawione w pisemnym uzasadnieniu (k. 143-148). Sąd I instancji w szczególności ustalił , że nieruchomość w okresie dotyczącym żądania pozwu stanowiła przedmiot współposiadania powódki i jej brata A. W., że pozwani w żaden sposób nie ingerowali w takie współposiadanie powódki , natomiast powódka uniemożliwiła współposiadanie pozwanym , skoro w marcu 2015r. zamknęła wejście na posesję. Dokonując prawnomaterialnej oceny takiej podstawy faktycznej w kontekście art. 344 § 1 kc , a także 346 kc, Sąd Rejonowy doszedł do wniosku , że brak podstaw do uwzględnienia zgłoszonego powództwa.

Wyrok zaskarżyła powódka. W wywiedzionej apelacji zarzuciła:

- błędne ustalenie przez Sąd I instancji , jakoby powódka była jedynie współposiadaczem przedmiotowej nieruchomości , w sytuacji , kiedy materiał dowodowy wskazywał na jej wyłączne posiadanie;

- wadliwą identyfikację źródła współposiadania w postaci dziedziczenia po rodzicach , w sytuacji , w której wspólność majątku spadkowego „nie jest przedmiotem niniejszego postępowania”.

Wobec powyższego powódka wniosła o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku „w całości”,

- nakazanie „pozwanemu” aby zaniechał naruszania posiadania nieruchomości przez powódkę,

- zasądzenie od „pozwanego” na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdza, że wyrok został zaskarżony jedynie w części zawierającej orzeczenie w przedmiocie żądania w stosunku do pozwanego A. W.. Do takiego wniosku prowadzi treść apelacji, w ramach której jedynie pierwszy zgłoszony jej wniosek wskazywałby na to, że obejmuje ona orzeczenie także w stosunku do M. W.. Wszystkie pozostałe jej elementy, począwszy od wskazania stron postępowania, poprzez zarzuty, a kończąc na wnioskach , jednoznacznie potwierdzają tezę, że wyrok został zaskarżony jedynie w części obejmującej orzeczenie wobec A. W.. Zatem w pozostałej części – obejmującej oddalenie powództwa wobec M. W., stał się prawomocny z upływem terminu do jego zaskarżenia.

W następnej kolejności analiza treści apelacji pozwoliła Sądowi Okręgowemu na zidentyfikowanie dwóch dających się wyinterpretować z niej zarzutów. Pierwszy sprowadzał się do zakwestionowania prawidłowości ustalenia tych okoliczności faktycznych , które doprowadziły Sąd I instancji do prawnomaterialnej ich oceny także przez pryzmat art. 346 kc. Drugi z zarzutów zastał wymierzony w poprawność prawnomaterialnej oceny ustalonej podstawy faktycznej, o ile Sąd Rejonowy wyeliminował przypisanie wyłącznego posiadania przedmiotowej nieruchomości przez powódkę, a w to miejsce przyjął stan współposiadania powódki i pozwanych, ostatecznie wykluczając stan jakiejkolwiek ingerencji pozwanych we współposiadanie nieruchomości przez powódkę.

Oba w/w zarzuty pozostają nietrafne.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do tego, który stanowi próbę zwalczenia podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy stwierdza, że Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia co do wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Przypomnieć należy , że w każdym postępowaniu cywilnym , a więc w tym poprzedzającym wydanie zaskarżonego orzeczenia zakres czynionych ustaleń faktycznych jest efektem eksponowanych przez strony faktów , które pozwalają na identyfikację treści i charakteru istniejącego pomiędzy stronami stosunku prawnego , na tle którego dochodzi do sporu o wzajemny zakres ich praw i obowiązków. To wszystko nabiera doniosłości z jednej strony z punktu widzenia identyfikacji treści owego stosunku prawnego w kontekście właściwej z tej przyczyny normy prawa materialnego , a z drugiej obliguje Sąd rozpoznający konkretne powództwo do poczynienia takich ustaleń , które tak zidentyfikowany materialnoprawny model postępowania wypełnią treścią w sposób kompletny i prawidłowy. To wszystko każdorazowo pozostaje rezultatem wyników postępowania dowodowego, które stanowią efekt tego, co obie strony , a nie tylko jedna z nich , eksponowały i co skutecznie zdołały wykazać.

Z punktu widzenia treści art. 344 § 1 kc jak i zarzutów podnoszonych przez pozwanego, istotnym było znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy są oni współposiadaczami przedmiotowej nieruchomości , czy wyłącznym jej posiadaczem pozostaje powódka, bo dopiero w kontekście tego, ustalone zachowania pozwanych względem tej nieruchomości mogły znaleźć właściwą ocenę na podstawie art. 344 §1kc.

Trafne pozostaje ustalenie przez Sąd I instancji, że pozwany A. W. jest tą osobą , która do dnia zamknięcia przez powódkę wejścia na przedmiotową nieruchomość , była jej współposiadaczem. Sformułowany w związku z tym w apelacji zarzut brzmi dość lakonicznie , albowiem sprowadza się jedynie do zanegowania prawidłowości samego ustalenia tej treści. Przede wszystkim, brak wyeksponowania jakichkolwiek argumentów , które mogłyby mieć znaczenie z punktu widzenia reguły oceny dowodów opisanej w treści art. 233 § 1 kpc, nie mówiąc już o wykazaniu tego , że Sąd I instancji dopuścił się obrazy tego przepisu. Pamiętać bowiem należy , że dla skuteczności podważenia prawidłowości poczynionych ustaleń faktycznych koniecznym jest wykazanie , że dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego nie spełnia kryteriów wszechstronności , logiczności , nie odnosi się do zasad doświadczenia życiowego, a tym samym ma charakter dowolny , a nie swobodny. Skarżąca w żaden sposób tego nie wykazała. Zatem ustalenie przez Sąd Rejonowy, że pozwany jest współposiadaczem przedmiotowej nieruchomości pozostaje prawidłowe. Ten dość czytelny wniosek wynika z dwóch niezależnych od siebie podstaw. Po pierwsze, jak trafnie zauważa Sąd I instancji źródłem współposiadania przedmiotowej nieruchomości przez J. W. i A. W. jest dziedziczenie jej posiadania po ich rodzicach, albowiem pozo sporem pozostawał fakt jej posiadania przez tychże rodziców , jak i nabycia spadku po nich. Aktualnie w nauce prawa i orzecznictwie ugruntowany pozostaje pogląd o dziedziczności stanu faktycznego jakim jest posiadanie rzeczy i wbrew temu , co w końcowej części apelacji podnosi skarżąca nie ma to nic wspólnego z prawem do tej rzeczy , bo posiadanie jest jedynie faktycznym wypełnieniem jego treści. Innymi słowy, wyprowadzone przez Sąd Rejonowy w tym zakresie wnioski w dalszym ciągu pozostawały w płaszczyźnie ochrony posesoryjnej , a nie petytoryjnej. Drugim – niezależnym - źródłem ustalenia stanu współposiadania były oferowane przez strony dowody. Przy czym , już z samych zeznań świadka J. C. (k. 137) wprost wynika , że tzw. stary budynek do roku 2013 był użytkowany przez matkę powódki i pozwanego oraz przez pozwanego. Jeżeli wziąć pod uwagę to, że w tym właśnie roku matka powódki i pozwanego zmarła, a w/w świadek dodał , że dopiero w marcu 2015r. powódka wspólnie z nim założyła zamek w ogrodzeniu na posesję , tak by pozwany tam już nie wchodził , to potwierdza tezę stawianą przez pozwanego, że właśnie do marca 2015r. swobodnie wchodził na tą posesję i korzystał ze starego domu. Przekonanie o jej prawdziwości dodatkowo wzmacnia odpis pisma z dnia 12.03.2015r. J. W. skierowanego do A. W. (k. 105) , złożony przez pełnomocnika powódki. Zawiera ono wprost stwierdzenie J. W. , że A. W. dotychczas korzystał z wejścia na posesję. Dalsza cześć zdania – „bez mojej zgody” , jest bez znaczenia , bo tego braku zgody powódka w tym postępowaniu w jakikolwiek sposób nie tylko nie udowodniła , ale nawet nie próbowała tego skutecznie czynić. Warto wskazać także na zapis w samej apelacji – „(…) w ostatnim okresie, kiedy pozwany miał wolny dostęp do nieruchomości przy ul. (...)” (k. 152), czyli tej będącej przedmiotem żądania pozwu. Tym samym istniały pełne podstawy, by przyjąć , że już śmierć matki powódki i pozwanego , to pozwany był w posiadaniu starego domu, aż do marca 2015r. , kiedy wejście na posesję zostało zamknięte. Niespornym było i to , że wyłącznym posiadaczem nowego domu była powódka. Pozwany tego faktu nie kwestionował. Słusznie zwrócił uwagę na te okoliczności Sąd Rejonowy , albowiem potwierdzały one dodatkowo wyeliminowanie z rozważań - niedopuszczalności roszczenia o ochronę posiadania , o której mowa w treści art. 346 kc. Ten stan niemożności ustalenia zakresu współposiadania , o którym mowa w powołanym przepisie , to sytuacja , w której do współposiadania koniecznym jest nierozłączne współdziałanie wszystkich współposiadaczy (p. także uchwała SN z dnia 16.06.1967 r. III CZP 45/67, OSNC 1968/1/3).Taka sytuacja w przypadku całej przedmiotowej nieruchomości (a więc w części zabudowanej , jak i nie zabudowanej) już co do samej zasady nie miała miejsca i to bez względu na to, czy i w jakim zakresie doszło do swego rodzaju ukształtowania przestrzennego zakresu tego współposiadania , o ile powódka objęła w posiadanie nowy dom, a pozwany po śmierci matki kontynuował posiadanie starego domu. W tym miejscu zauważyć trzeba , że Sąd I instancji poprzestał na tym poziomie ustaleń co do stanu posiadania nieruchomości , tzn. eksponując stan posiadania jednego i drugiego domu , a także pośrednio dojście do obu budynków, natomiast nie ustalał już posiadania pozostałej części nieruchomości w zakresie w jakim stanowiło ona niezabudowany grunt w granicach działki wskazanej w żądaniu pozwu. Nie trudno zauważyć , że była to konsekwencja tego , co strona powodowa , na której spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu, wykazała. Zatem uzupełniając o tę tylko okoliczność ustalenia Sądu I instancji , Sąd Okręgowy stwierdza , że gruntowa część nieruchomości pozostawała we współposiadaniu powódki i pozwanego. Tej treści wniosek wynika z podstaw , które wyżej już zostały przytoczone (stan powstały przede wszystkim na skutek dziedziczenia i braku takiego zamanifestowania władania nieruchomością wyłącznie przez jednego ze spadkobierców , które eliminowałoby współposiadanie drugiego z nich).

Przechodząc do prawnomaterialnej oceny prawidło ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego , uzupełnionego tylko o tę jedną wyżej przytoczoną i oczywistą, w kontekście zaoferowanego przez strony materiału procesowego okoliczność, Sąd Okręgowy nie podziela i tego rodzaju zarzutu apelacji.

Sąd Rejonowy doszedł do prawidłowej konkluzji , co do tego że pozwany nie naruszył samowolnie współposiadania przez powódkę przedmiotowej nieruchomości. Oczywiście tej treści wniosek ma znaczenie , o ile dotyczy stanu faktycznego zawierającego się w granicach wyznaczonych żądaniem pozwu. To z kolei, o ile obejmowało żądanie zaniechania naruszeń posiadania , to oparte było jedynie na ingerowaniu w sferę posiadania , a więc nie na jego pozbawieniu. Innymi słowy, obejmowało jedynie jedną z form możliwej co do zasady ochrony , o jakiej mowa w art. 344 1 kc. Przy czym, po pierwsze właściwym punktem wyjścia dla argumentacji wyprowadzonego przez Sąd I instancji wniosku , była analiza treści samego żądania pozwu. Jak już zostało wskazane , sprowadzało się ono jedynie do żądania nakazania pozwanym zaniechania naruszania posiadania , bez konkretyzacji na czym miałoby to polegać. Tej treści żądanie już ze swej istoty nie zasługuje na ochronę , albowiem w praktyce może okazać się nie wykonalne. Taki pogląd znajduje potwierdzenie w literaturze przedmiotu, gdzie podkreśla się , że nie wystarczy zgłoszenie ogólnikowego roszczenia o przywrócenie poprzedniego stanu posiadania, czy zaniechanie naruszeń , albowiem niezbędne jest określenie przez sąd konkretnego „świadczenia" ze strony pozwanego (m.in. E. G. w Komentarzu do art. 344 kodeksu cywilnego – publikowanego w systemie informatycznym Lex Omega dla Sądów 2015). Po drugie rację ma Sąd Rejonowy, o ile odpowiedzi na pytanie o zasadność powództwa poszukuje w płaszczyźnie zidentyfikowanego stanu współposiadania nieruchomości , a nie stanu jej wyłącznego posiadania przez powódkę. Po trzecie trafne jest i to spostrzeżenie Sądu I instancji, że pozwany swoim zachowaniem w żaden sposób nie zaingerował – w rozumieniu art. 344 § 1 kc w tą sferę przestrzenną współposiadania przez powódkę przedmiotowej nieruchomości , która obejmowała tzw. „nowy dom”. Była to okoliczność niesporna. Po czwarte, nie było podstaw do przyjęcia, by pozwani zakłócili (w rozumieniu art. 344 § 1 kc) stan współposiadania nieruchomości przez powódkę w pozostałym zakresie, tj. takim, jaki został już zidentyfikowany i przedstawiony przez Sąd Rejonowy jak i Sąd Okręgowy. Jeśli idzie o tą część nieruchomości obejmującą „stary dom” , to racjonalnie rzecz pojmując, trudno o odmienny wniosek , skoro po śmierci matki ,a więc m.in. w okresie relewantnym z punktu widzenia żądania pozwu , pozwany był wyraźnie w jego posiadaniu. Jeżeli pozwany był współposiadaczem nieruchomości i w tej pozostałej – gruntowej jej części, to jakiekolwiek jego zachowania względem niej , w tym i to incydentalne przejście przez płot , co przyznał sam pozwany , a co miało miejsce po zamknięciu wejścia na posesję przez powódkę , w żadnym razie nie mogło zostać zakwalifikowane jako ingerencja we współposiadanie nieruchomości , tj. stan korzystający z ochrony , o jakiej mowa w art. 344 § 1 kc. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę i na to, że w zasadzie było to jedyne skonkretyzowane przez powódkę na potrzeby tego postępowania zachowanie pozwanego , z którego próbowała wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne. Z całą pewnością takiego charakteru nie miały tzw. „częste wizyty wokół działki zamieszkałej przez pozwaną” , jak to ujęła sama powódka w piśmie z dnia 17.11.2015r. (k. 66-67) oraz dołączonych do niego fotografiach (k.68-71). Abstrahując od już wyeksponowanych argumentów , sam krótkotrwały pobyt kogokolwiek w okolicach nieruchomości, w szczególności na przylegającej do niej ulicy , trudno obiektywnie postrzegać jako stan , który miałby naruszać jej posiadanie.

W tym stanie rzeczy , jak trafnie skonstatował to i Sąd Rejonowy nie było żadnych podstaw dla udzielenia powódce ochrony posesoryjnej , biorąc pod uwagę treść zgłoszonego przez nią żądania , poczynione ustalenia faktyczne , jak i ich materialno-prawną ocenę.

Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc.

SSO Barbara Dziewięcka SSO Mariusz Broda SSO Hubert Wicik

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Broda,  Barbara Dziewięcka ,  Hubert Wicik
Data wytworzenia informacji: