Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 970/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2020-10-26

Sygn. akt II Ca 970/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2020 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SO Bartosz Pniewski

SR (del.) Ewa Bystrzyńska

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2020 roku w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa K. Z. (1) i P. Z. (1)

przeciwko R. Z.

o alimenty

na skutek apelacji powodów i pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia 9 lipca 2020 roku, sygn. akt III RC 826/17

I. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w punktach 1 (pierwszym) i 3 (trzecim) w części, w ten sposób że w miejsce alimentów po 700 (siedemset) złotych miesięcznie, zasądza alimenty po 800 (osiemset) złotych miesięcznie,

b) w punktach 2 (drugim) i 3 (trzecim) w części, w ten sposób, że w miejsce alimentów po 950 (dziewięćset pięćdziesiąt) złotych w okresie od dnia 1 sierpnia 2019 roku do dnia 31 maja 2020 roku, zasądza za ten okres alimenty w kwotach po 1200 (tysiąc dwieście) złotych miesięcznie;

2. oddala apelacje powodów w pozostałych częściach, a apelację pozwanego – w całości;

3. zasądza od R. Z. na rzecz:

a) P. Z. (1) kwotę 112,50 (sto dwanaście 50/100) złotych tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego,

b) K. Z. (1) kwotę 243 (dwieście czterdzieści trzy) złote tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego;

4. nakazuje ściągnąć od R. Z. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 197,50 (sto dziewięćdziesiąt 50/100) zł, tytułem części kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt II Ca 970/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 lipca 2020 roku, sygn. akt III RC 826/17, Sąd Rejonowy w Kielcach:

- w pkt. 1 zasądził od R. Z. na rzecz P. Z. (1) alimenty w kwocie po 700 zł miesięcznie, poczynając od dnia 12 stycznia 2018 roku, płatne do 10-go dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, do rąk matki A. S.;

- w pkt. 2 zasądził od R. Z. na rzecz K. Z. (1) alimenty w kwocie po 950 zł miesięcznie, poczynając od dnia 1 lipca 2017 roku, płatne do 10-go dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

- w pkt. 3 oddalił powództwo w pozostałej części;

- w pkt. 4 zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu;

- w pkt. 5 nadał wyrokowi w punktach 1 i 2 rygor natychmiastowej wykonalności.

Obaj powodowie wywiedli apelację od powyższego wyroku w części, tj. w zakresie pkt 3 i 4, zarzucając Sądowi Rejonowemu:

1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez dowolną i wybiórczą ocenę dowodów, jak też pominięcie szeregu istotnych okoliczności mających wpływ na rozstrzygnięcie, tj.:

- uznanie, że koszty utrzymania powodów są niższe, niż wskazała ich matka,

- przyjęcie, że wydatki typu: prezenty urodzinowe dla kolegów, na wypoczynek, rozwój intelektualny, rozrywki nie stanowią uzasadnionych potrzeb w rozumieniu art. 135 k.r.o.,

- ustalenie, że do kosztów utrzymania P. Z. (1) nie można zaliczyć kredytu hipotecznego i użytkowania samochodu, a do kosztów utrzymania K. Z. (1) – kosztów wynajmu mieszkania,

- pominięcie wydatków matki na urządzenie pokoju, malowanie, kupno mebli dla P. Z. (1) oraz na odświeżenie i urządzenie mieszkania K. Z. (1),

- przyjęcie, że R. Z. zarabia 6.000 zł netto miesięcznie, podczas gdy jego miesięczny dochód w 2018 roku wyniósł 9.827,53 zł, a w 2019 roku – 10.626 zł,

- pominięcie dysproporcji w zarobkach rodziców, jak też tego, że kontakty pozwanego z P. Z. (1) są bardzo rzadkie,

- błędne ustalenie, że A. S. wydaje na utrzymanie dwóch psów kwotę 300 zł, a nie 30 zł,

- pominięcie kosztów związanych z leczeniem laryngologicznym powodów w K. i Ł.;

2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 135 k.r.o. poprzez:

- zbagatelizowanie i pominięcie sytuacji finansowej oraz możliwości zarobkowych pozwanego oraz zobowiązanie matki powodów do ponoszenia kosztów ich utrzymania w stopniu prawie równym ojcu, pomimo, że na niej spoczywa ciężar opieki osobistej nad P. Z. (1), a nadto pozwany nie utrzymuje kontaktów z K. Z. (1),

- zasądzenie alimentów w kwotach po 700 zł i 950 zł, pomimo upływu ponad 4 lat od wydania ostatniego orzeczenia o wysokości obowiązku alimentacyjnego i zmiany sytuacji życiowej powodów, wysokiej inflacji i bardzo wysokich dochodów oraz możliwości zarobkowych ojca dzieci, pozostających w dysproporcji do dochodów matki, a w konsekwencji – wysokiej stopy życiowej pozwanego, do której mają prawo również powodowie.

Wskazując na powyższe, skarżący wnieśli o zasądzenie od pozwanego – odpowiednio - na rzecz P. Z. (1) alimentów w kwocie po 1.200 zł miesięcznie za okres od dnia 12 stycznia 2018 roku do dnia 31 sierpnia 2019 roku i w kwocie po 1.500 zł od września 2019 roku oraz na rzecz K. Z. (1) – w wysokości 1.800 zł miesięcznie za okres od 1 lipca 2017 roku do 31 lipca 2019 roku i w wysokości 2.500 zł od dnia 1 sierpnia 2019 roku oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Skarżący złożyli także wniosek o rozpoznanie sprawy na rozprawie.

Pozwany również wywiódł apelację, zaskarżając wyrok w części, tj. co do pkt. 2 w zakresie alimentów zasądzonych na rzecz K. Z. (1) w kwocie po 950 zł oraz co do pkt. 5 w zakresie nadania rygoru natychmiastowej wykonalności wyrokowi w pkt 2, zarzucając Sądowi I instancji:

1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 §1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów i pominięcie wniosków istotnych dla rozstrzygnięcia, w tym nieprawidłową ocenę zeznań K. Z. (1) i świadka A. S., jak też dokumentu w postaci umowy zlecenia z dnia 30 kwietnia 2020 roku przeprowadzonych na okoliczność uzyskiwanych przez powoda dochodów, a tym samym – możliwości samodzielnego utrzymywania się,

2. sprzeczność istotnych ustaleń ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym poprzez:

- przyjęcie, że K. Z. (1) jest uprawniony do alimentacji, ponieważ nie jest w stanie utrzymywać się samodzielnie, gdyż kontynuuje naukę w szkole średniej, podczas gdy uzyskuje on dochód w wysokości 1.400 zł, pracując na umowę zlecenie, a przy dołożeniu niewielkich starań i przepracowaniu większej ilości godzin, mógłby zaspokoić wszystkie usprawiedliwione potrzeby, które Sąd ustalił na kwotę 1.700 zł, a które nie przekraczają kwoty 1.550 zł (po odjęciu kosztów korepetycji),

- przyjęcie, że do kosztów utrzymania K. Z. (1) należy zaliczyć wydatki na korepetycje w kwocie 150 zł miesięcznie, mimo, że powód nie korzysta z dodatkowych lekcji od czerwca 2019 roku, a więc miesięczny koszt utrzymania powoda winien wynosić 1.550 zł, a nie 1.700 zł,

- niewzięcie pod uwagę dodatkowych możliwości zarobkowych matki powoda (która uzyskiwała i nadal może uzyskiwać dodatkowe dochody), których to z racji pełnionej funkcji nie ma pozwany.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, pozwany wnosił o zmianę wyroku w pkt. 2 poprzez oddalenie powództwa K. Z. (2) w całości oraz w pkt 5. poprzez uchylenie rygoru natychmiastowej wykonalności co do pkt 2. Nadto pozwany domagał się zasądzenia kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja P. Z. (1) i K. Z. (2) okazały się w częściowo zasadne.

Apelacja R. Z. pozostawała w całości bezpodstawna.

Przede wszystkim, należy wyjaśnić to, że chociaż przedmiotem procesu było żądanie alimentacyjne powodów skierowane wobec pozwanego po raz pierwszy, to jednak z racji tego, że sytuacja uprawnionych do alimentów była już ustalana na potrzeby określenia wysokości tego rodzaju świadczeń od ich matki A. S. w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Kielcach pod sygn. akt III RC 965/15 oraz przez Sąd Okręgowy w Kielcach - sygn. akt II Ca 534/16, to nie można było tracić z pola widzenia, tego co odpowiednio na potrzeby rozpoznania tej sprawy jednak wynikało z art. 138 k.r.o. w zw. z art. 135 k.r.o. To, że oba tytuły wykonawcze (zaopatrzone w klauzule wykonalności - prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia z dnia 15.02.2016r. – III RC 965/15 oraz prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 20.03.2013r. – IC 3105/11) stwierdzające obowiązek alimentacyjny matki wobec synów, niespornie zostały pozbawione wykonalności (k.37 akt III RC 500/17 oraz k. 23 akt III Rc175/19 – Sądu Rejonowego w Kielcach), a wobec tego bezprzedmiotowym pozostawało już żądanie zmiany rozstrzygnięcia co do orzeczonych wcześniej alimentów, nie oznaczało jeszcze, że nie można było i nie należało wziąć pod uwagę tego, co było przedmiotem ustaleń Sądu Rejonowego w Kielcach w sprawie o sygn. akt III RC 965/15 (odnośnie K. Z. (1)) oraz Sądu Okręgowego w Kielcach w sprawie o sygn. akt II Ca 534/16 (odnośnie P. Z. (1)), w zakresie poziomu usprawiedliwionych potrzeb materialnych powodów oraz możliwości majątkowych i zarobkowych obojga ich rodziców. Był to punkt odniesienia przy poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy i w jakim stopniu te okoliczności uległy zmianie. Pozbawienie wykonalności tych poprzednich tytułów wykonawczych miało jedynie ten skutek, że w/w wyroki przestały być tytułami wykonawczymi, ale same orzeczenia określające obowiązki alimentacyjne nie traciły bytu prawnego. Stąd – raz jeszcze podkreślić należy, że o ile nie było już konieczne odnoszenie się w orzeczeniu rozstrzygającym spór w niniejszej sprawie, do tych poprzednich prawomocnych wyroków, to nie można było przy tym abstrahować od ustaleń i ocen Sądu, jakie kształtowały sytuację prawną tak uprawnionych, jak obowiązanej, stanowiąc podstawę tego poprzedniego rozstrzygnięcia, które w tej chwili jest już tylko tytułem egzekucyjnym (prawomocny wyrok), a nie jest już tytułem wykonawczym i nigdy – co oczywiste - takiego przymiotu już nie uzyska.

Wracając do konieczności uwzględnienia tego, co ustalił Sąd Rejonowy poprzednio orzekając o podwyższeniu alimentów, zarówno Sąd Rejonowy, jak i Sąd Okręgowy były tym związane z mocy art. 365 kpc i to ze wszystkimi wynikającymi z tego przepisu konsekwencjami dla dalszego postępowania. Stosowanie do treści 365 § 1 kpc prawomocne orzeczenie wiąże strony i sąd, który je wydał, jak również inne sądy oraz organy państwowe, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Do tego pozytywnego skutku prawomocności każdego orzeczenia sądowego – wynikającego z art. 365 § 1 kpc, dołącza się przy orzeczeniach zawierających rozstrzygnięcie, co do istoty sprawy, dalszy, negatywny skutek, polegający na tym, że prawomocne orzeczenie zawierające merytoryczne rozstrzygnięcie co do istoty sprawy korzysta z powagi rzeczy osądzonej, co wyklucza ponowne postępowanie sądowe w tej samej sprawie między tymi samymi stronami (art. 366 kpc). Ten skutek orzeczenia prawomocnego (formalnie) stanowi jego prawomocność materialną (p. m.in. postanowienie SN z dnia 12.10.1999r., I CKN 169/98). Prawomocność materialna, w którą wyposażone jest prawomocne orzeczenie, wyraża nakaz przyjmowania, że w danej sytuacji stan prawny przedstawia się tak, jak wynika to z zawartego w orzeczeniu rozstrzygnięcia. Celem obu norm (z art. 365 kpc i z art. 366 kpc) jest zapewnienie prawomocnym orzeczeniom ochrony prawnej przez nadanie im cechy niewzruszalności i stabilności. Podkreślenia wymaga i to, że jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15.01. 2015 r., IV CSK 181/14, przy wykładni zakresu mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia pierwszoplanowe znaczenie ma dyrektywa interpretacyjna zawarta w zasadzie autonomii jurysdykcyjnej sądu, powiązana z zasadą niezawisłości sędziów i zasadą swobodnej oceny dowodów. Ograniczenie kompetencji sądu do samodzielnego rozstrzygania wszystkich zagadnień występujących w sprawie musi mieć wyraźne oparcie w ustawie, a wszystkie wyjątki i wyłączenia powinny być interpretowane ścieśniająco. Wyrażona w omawianym przepisie moc wiążąca prawomocnego orzeczenia charakteryzuje się dwoma aspektami. Pierwszy odnosi się do faktu istnienia prawomocnego orzeczenia, zaś drugi przejawia się w mocy wiążącej rozstrzygnięcia zawartego w treści orzeczenia. Zgodnie z dominującym stanowiskiem judykatury, wynikający z mocy wiążącej stan związania ograniczony jest do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów. Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Granice mocy wiążącej zakreśla sentencja wyroku rozstrzygająca o żądaniach stron określających przedmiot procesu, zaś uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstaw faktycznych i prawnych rozstrzygnięcia, a więc nie rozciąga się ona na ustalenia faktyczne i oceny dotyczące stosunku prawnego. Moc wiążąca co do zasady dotyczy tylko orzeczenia sądu, nie zaś jego uzasadnienia (wyroki SN z dnia 13 stycznia 2011 r., III CSK 94/10, LEX nr 738402; z dnia 15 stycznia 2015 r., IV CSK 181/14, LEX nr 1628952; z dnia 25 czerwca 2014 r., IV CSK 610/13, LEX nr 1537274). Podkreśla się również, że w szczególnych przypadkach, doniosłe dla ustalenia granic mocy wiążącej mogą być motywy rozstrzygnięcia, ale tylko w takich granicach, w jakich stanowią konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia i są konieczne dla wyjaśnienia jego zakresu tj. zakresu, w jakim indywidualizują jego sentencję jako rozstrzygnięcie o przedmiocie sporu (wyroki SN z dnia 8.06.2005 r., V CSK 702/04; z dnia 15.02.2007 r., II CSK 452/06; z 4.12.2009 r., III CZP 97/09;z dnia 11.02.2011 r.; z dnia 13.01.2000 r., II CKN 655/98; z dnia 27.05.2002 r., IV CKN 1073/00; z dnia 21.06.2007 r., IV CSK 63/07; z dnia 15.11.2007 r., II CSK 347/07; z dnia 13.03.2008 r., III CSK 284/07; z dnia 25.06.2014 r., IV CSK 610/13; z dnia 15.01.2015 r., IV CSK 181/14; z dnia 9.09.2015r., IV CSK 726/14). Zatem tak pojmowane związanie prawomocnym orzeczeniem sądu oznacza brak możliwości zignorowania zarówno ustaleń faktycznych stanowiących bezpośrednio podstawę rozstrzygnięcia, jak i podstawy prawnej. Nie jest dopuszczalne odmienne ustalenie zaistnienia, przebiegu i oceny istotnych dla danego stosunku prawnego zdarzeń faktycznych w kolejnych procesach sądowych między tymi samymi stronami, chociażby przedmiot tych spraw się różnił. Zakazane jest również prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczności podważające ustalenia faktyczne zawarte w wiążącym orzeczeniu (p. wyroki SN z dnia 20.01.2011 r., I UK 239/10; z dnia 20.05 2011 r., IV CSK 563/10; z dnia 7.04.2011 r., I PK 225/10; z dnia 5.10.2012 r., IV CSK 67/12; z dnia 20.11.2014 r., V CSK 6/14; z dnia 27.06.2014 r., V CSK 433/13). Innymi słowy, związanie prawomocnym wyrokiem oznacza, iż sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak przyjęto w prawomocnym wcześniejszym wyroku, i to nawet jeżeli argumentacja prawna, na której opiera się to rozstrzygnięcie jest nietrafna. W późniejszej sprawie kwestia ta nie może być już w ogóle badana (p. także wyrok SN z dnia 27.06.2014r., V CSK 433/13). Kolejna kwestia, stanowiąca efekt prawomocności materialnej, której nie można tracić z pola widzenia, to prekluzja faktów. W literaturze przedmiotu utrwalony jest pogląd, że prawomocny wyrok pociąga za sobą, właśnie z uwagi na jego prawomocność materialną, tzw. prekluzję faktów, czyli prekluzję twierdzeń o okolicznościach faktycznych (tak M. Sawczuk i W. Siedlecki - System prawa procesowego cywilnego, t. 3. Zaskarżanie orzeczeń sądowych, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1986, s. 76 i n.; W. Broniewicz, Prawomocność orzeczeń w postępowaniu..., s. 80; B. Dobrzański, Glosa do uchwały SN z dnia 27 XI 1962 r., III CO 12/62, OSPiKA 1964, z. 2, poz. 27, s. 73). Podkręśla się, że prekluzja ta dotyka zarówno powoda, jak i pozwanego. Wyklucza ona dopuszczalność dalszego dążenia do odmiennego rozstrzygnięcia sprawy na podstawie faktów, które istniały w czasie, gdy toczyło się uprzednie postępowanie, i mieściły się w granicach podstawy prawomocnie osądzonego żądania. Jej oddziaływanie jest zatem ściśle związane z problematyką przedmiotowych i czasowych granic prawomocności. Wyrok prawomocny ma ten skutek, że prekluduje cały materiał, który przy rozpoznaniu sprawy wchodzi w zakres podstawy faktycznej żądania pozwu, mimo że w toku postępowania przez strony przedstawiony nie został" (p. uchwała SN z dnia 16 listopada 1954 r., I CO 41/54. Prekluzja materiału procesowego następuje również bez względu na to, czy strona wiedziała o określonych okolicznościach faktycznych, a jeżeli wiedziała, to czy mogła je wykazać. Skutek ten jest zatem całkowicie obiektywny i niezależny od możności zaprezentowania faktów w procesie (p. wyrok SN z dnia 15 listopada 2012 r., V CSK 541/11, LEX nr 1276235). Najogólniej rzecz ujmując, stwierdzić należy, że prekluzji podlegają wszystkie te fakty, które w związku z treścią żądania składały się na wycinek rzeczywistości poddany pod osąd, przy czym w skład tego wycinka mogą wchodzić także fakty niepowołane przez strony (por. wyrok SN z dnia 14 grudnia 1963 r., II PR 274/62).

Skoro zatem Sądy obu instancji były związane ustaleniami Sądu Rejonowego, jak i Sądu Okręgowego stanowiącymi podstawę rozstrzygnięć - odpowiednio - o podwyższeniu alimentów na rzecz K. Z. (1) i oddalającym powództwo P. Z. (1) o podwyższenie alimentów (na skutek rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym) , a nie zostały one wyeksponowane przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, to w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zobligowany był do ich zrekonstruowania w postępowaniu apelacyjnym. Innymi słowy, było to uzupełnienie ustaleń, co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie, stanowiąc jednocześnie o wypełnieniu -istniejącej co do zasady - powinności sądu odwoławczego, jako warunku prawidłowego zastosowania w postępowaniu apelacyjnym właściwej normy prawa materialnego.

W dacie ostatniego orzekania o alimentach koszty utrzymania P. Z. (1) zostały ustalone na kwotę 800 – 900 zł, a koszty utrzymania K. Z. (1) na kwotę ok. 1000 zł (uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach w sprawie II Ca 534/16 - k.124 akt Sądu Rejonowego w Kielcach o sygn. III RC 965/15). Z kolei matka powodów uzyskiwała wówczas tj. w 2016r. dochody na poziomie ok. 2200 zł netto (k.124 w/w akt), a ojciec – ok. 5900 zł netto (k.83 w/w akt).

Przyjmując za punkt wyjścia powyższe fakty, ilustrujące stan na rok 2016, stwierdzić należało, że od tego czasu sytuacja P. Z. (1) – rzutująca na poziom jego usprawiedliwionych potrzeb materialnych nie zmieniła się zasadniczo – chłopiec jest nadal uczniem szkoły podstawowej, kontynuuje leczenie ortodontyczne, które było już rozpoczęte, nie pobiera korepetycji. Natomiast to, co niewątpliwie wpłynęło na wzrost kosztów jego utrzymania tkwi w okolicznościach obiektywnych, znajdujących uzasadnienie w generalnym wzroście kosztów utrzymania wynikających chociażby ze wzrostu cen towarów i usług. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika zapis, że miesięczny koszt utrzymania P. Z. (1) to kwota ok.1300 zł (k.373), natomiast już z zestawienia ustaleń Sądu pierwszej instancji co „cząstkowych składowych” tych kosztów (k.374) wynika, że łącznie stanowią one kwotę ok. 1100 zł. Zatem to ostanie ustalenie jako mające oparcie w rzeczywistych podstawach Sąd Okręgowy przyjął za własne, traktując zapis odnośnie kwoty ok. 1300 zł jako efekt zwykłej rachunkowej omyłki Sądu Rejonowego.

Jakikolwiek rozważania w kierunku poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy koszty te nie są niższe, pozostawało bezprzedmiotowe, a to wobec braku zaskarżenia wyroku w tej części przez pozwanego, a tym samym braku zarzutów zmierzających do wzruszenia prawidłowości ustalenia tego faktu.

Z kolei zarzuty apelacji powoda – zmierzające w wzruszenia poprawności ustalenia Sądu Rejonowego co do tej okoliczności nie znalazły żadnego usprawiedliwienia. Sąd pierwszej instancji nie naruszył w tym zakresie reguł oceny dowodów, wynikających z art. 233 § 1 kpc. Po pierwsze, same twierdzenia matki powoda o wyższych kosztach jego utrzymania nie są wystarczające dla wyprowadzenia wniosku odmiennego od tego, już przedstawionego. Taka ocena skarżącego nie uwzględnia już przedstawionych przez Sąd Okręgowy konsekwencji uwzględnienia poziomu potrzeb istniejących w roku 2016 (których de facto matka powodów w tamtym czasie ostatecznie nie kwestionowała), a w szczególności tego, że nie można ich pomijać, a należy poszukiwać odpowiedzi na pytanie o ich wzrost. Po drugie, ten wymiar kosztów utrzymania P. Z. (2), który najogólniej rzecz ujmując sprowadza się do kosztów korzystania z szerokopojętych dóbr kultury i rozrywki, w sensie „pozycji” był uwzględniany także poprzednio, zatem w tej chwili należało wziąć pod uwagę już tylko wzrost tych kosztów, a nie ich pojawienie się co do samej zasady. Analogiczny wniosek dotyczy także udziału w kosztach utrzymania P. Z. (1), części wydatków jakie jego matka poniosła na urządzenie mieszkania, w którym dziecko w tej chwili mieszka. Te okoliczności były brane pod uwagę przez Sąd Okręgowy w poprzednim postępowaniu (k. 124v.). Przy czym jednoznacznie wskazać należy, że nie można podzielić prezentowanego przez skarżącego poglądu, że na koszty utrzymania dziecka, składają się będące wynikiem arytmetycznego działania kwoty, wynikające z uwzględnienia całości kosztów zakupu lokalu mieszkalnego, jego urządzenia, kosztów utrzymania samochodu w tym zakupu benzyny, a następnie podzielenia ich przez ilość osób korzystających z lokalu, czy też z samochodu. Przecież z tych dóbr materialnych, co do zasady i tak korzystałby także sam dorosły, w sytuacji w której nie mieszkałoby z nim dziecko. Oczywiście koszty zajmowania lokalu przez kolejną osobę niewątpliwie co do zasady wzrastają, ale skala ich wzrostu nie może być mierzona wynikiem średniej arytmetycznej, bo są jedynie pochodną większego zużycia mediów. Ponadto raz jeszcze podkreślić należy, że poprzednio co do zasady także były brane pod uwagę, a wobec tego, w tej chwili należało przyjąć ich wzrost jedynie w konsekwencji wzrostu cen towarów i usług. Po trzecie, to omyłkowe ustalenie przez Sąd Rejonowy wydatku K. S. na utrzymanie psów kwoty 300 zł, zamiast 30 zł, nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia wyprowadzanych wniosków.

Jedynie częściowe usprawiedliwienie znalazły te zarzuty podniesione w apelacji powodów, które negowały prawidłowość ustalenia przez Sąd Rejonowy wysokości dochodów pozwanego, które de facto, z racji charakteru jego zatrudnienia wyczerpywały w pełni jego możliwości zarobkowe. Sąd Rejonowy ustalił je na poziomie ok. 6000 zł netto – miesięcznie. Tym czasem prawidłowy odczyt zeznań podatkowych pozwanego PIT 37 – za rok 2018r. (k.216-218) wskazuje, że biorąc pod uwagę podstawę obliczenia podatku (101 650 zł), obliczony podatek (20 214,21 zł, uwzględniający podatek sensu stricto – 12 227,78 zł oraz składkę na ubezpieczenie społeczne – 7941,43 zł), pozwany w 2018r. uzyskał dochód netto w kwocie 81 435,79 zł, czyli średnia miesięczna dochodów netto wyniosła 6786 zł. Z kolei z PIT 37 za rok 2019 (k.349-351), biorąc pod uwagę podstawę obliczenia podatku (110 827,01 zł), obliczony podatek (23 063,08 zł, uwzględniający podatek sensu stricto – 14 869,37 zł oraz składkę na ubezpieczeni społeczne – 8193,71 zł), pozwany w 2019r. uzyskał dochód netto w kwocie 87 763,92 zł, czyli średnia miesięczna z tego tytułu wyniosła 7314 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że matka powodów osiąga miesięczny dochód na poziomie 2600 zł, co Sąd Okręgowy przyjął za własne w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód, w szczególności pozwany nie podnosił w apelacji żadnych zarzutów nakierowanych na zwalczenie prawidłowości ustalenia tego faktu.

W konsekwencji tych ostatecznych ustaleń, co do możliwości zarobkowych obojga rodziców powodów, dysproporcje w tym zakresie ani nie były tak znaczne jak zarzucali to skarżący powodowie, ani nie miały takiego wymiaru, jak akcentował to na rozprawie apelacyjnej pozwany.

Sąd Okręgowy nie podzielił tego zarzutu pozwanego P. Z. (1), który sprowadzał się do tego, że ustalenie jego usprawiedliwionych winno nastąpić na wyższym poziomie - niż ok.1100 zł, bo uzasadnia to wysoka stopa życiowa rodziców. Żadne z nich nie ma bowiem takiego statusu materialnego, który byłby podstawą takiego wnioskowania – oboje nie mają szczególnie wartościowego majątku ani dóbr luksusowych (niewielkie mieszkania i używane samochody), każde z nich spłaca kredyt hipoteczny i kredyty konsumpcyjne. Niezależnie od tego wskazać należy na konieczność właściwego pojmowania zasady równiej stopy życiowej, bo jej realizowanie w praktyce nie oznacza, że poziom potrzeb uprawnionego do alimentów dziecka ma być prostą pochodną średniej arytmetycznej z podziału łącznych dochodów obojga rodziców przez ilość osób, które miałyby się z tego utrzymać. Innymi słowy nie jest tak, że im wyższe dochody, tym zawsze wyższe muszą być potrzeby, a zatem i alimenty. Wyższe dochody, to także oszczędności, ale i pokrycie zaciąganych zobowiązań na zakup tak istotnych dóbr materialnych jak lokal na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych.

Natomiast to, że jak się okazało w wyniku tych skorygowanych w postępowaniu apelacyjnym ustaleń co do możliwości zarobkowych pozwanego, jego sytuacja dochodowa jednak uległa znaczącej poprawie (w 2016r. było ok.5900 zł, a jest ok. 6800 zł – w 2018r. i ok.7300 zł w 2019r.), to ta okoliczność winna była wpłynąć na rozkład obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rodzicami powodów, tym bardziej, że w przypadku matki powodów ten wzrost był minimalny (było ok. 2200 zł, a jest ok. 2600 zł). Z tych względów Sąd Okręgowy uznał, że zasadnym obciążenie obowiązkiem alimentacyjnym pozwany winien wypełniać obowiązek alimentacyjny względem P. Z. (1) w kwocie po 800 zł miesięcznie, a nie po 700 zł jak przyjął to Sąd Rejonowy, jednak w obliczu częściowo odmiennych ustaleń faktycznych, które uległy dezaktualizacji w wyniku rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym. To oznacza, że na matce w/w powoda będzie spoczywał obowiązek partycypacji w tych kosztach na poziomie 500 zł miesięcznie. To odstępstwo od zasady równego udziału w wypełnianiu obowiązku alimentacyjnego (art. 133 § 1 kr i o w zw. z art. 129 § 1 kr i o) uwzględnia nie tylko dość czytelne dysproporcje w możliwościach zarobkowych, o czym była już wyżej mowa, ale także i osobisty wkład w opiekę i wychowanie dziecka – jego matki (art. 135 § 2 kr i o).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc częściowo zmienił zaskarżony wyrok w jego pkt. 1 i 3, w ten sposób, że w miejsce alimentów po 700 zł miesięcznie, zasądził alimenty w kwocie po 800 zł miesięcznie. Chociaż powód zakresem zaskarżenia wprost objął tylko pkt. 3, to oczywistym było to, że zakres ten obejmuje także i pkt. 1 wyroku, bo z istoty i czytelności rozstrzygnięcia o świadczeniu alimentacyjnym trudno wyprowadzać wniosek, o jego „fragmentacji” poprzez zasądzanie w orzeczeniu refomatoryjnym jedynie dalszej kwoty alimentów. Innymi słowy formuła „zmiany” przyjęta przez Sąd Okręgowy brzmi jednoznacznie w sensie, tego co ostatecznie wynika z prawomocnego wyroku.

Odnosząc się z kolei do apelacji K. Z. (1) i R. Z., Sąd Okręgowy stwierdza, że pełną aktualność z tym miejscu zachowuje to, co zostało już wyżej wskazane odnośnie poziomu usprawiedliwionych potrzeb pozwanego oraz możliwości zarobkowych jego rodziców w 2016r. i co winno także i w tym przypadku stanowić właściwy punkt odniesienia do dalszych rozważań.

Od razu wyjaśnić należy, ze najdalej idące żądanie apelacji pozwanego – oddalenia powództwa o alimenty na rzecz starszego syna w całości, było bezzasadne, albowiem pozostawało w oderwaniu od uznania powództwa - względem tego powoda- przez pozwanego do kwoty po 800 zł miesięcznie, a stanowisko to uległo zmianie dopiero wówczas, gdy powód podjął zatrudnienie (od maja 2020 roku). Tym samym, trzeba przyjąć, że pozwany nie kwestionował, iż świadczenia alimentacyjne należne od niego powodowi w okresie poprzednim powinny kształtować się przynajmniej na takim poziomie.

Z drugiej zaś strony, apelacja powoda nie znalazła usprawiedliwienia, o ile zwalczała wysokość alimentów poniżej kwot wskazanych w zaskarżonym wyroku.

Pierwszy z okresów, w jakim pozwany powinien uiszczać alimenty na rzecz K. Z. (1) po 950 zł miesięcznie – jak prawidłowo przyjął to Sąd Rejonowy, przypada od dnia 1 lipca 2017 roku do dnia 31 lipca 2019 roku, kiedy to powód był jeszcze niepełnoletni i mieszkał z matką. Usprawiedliwione potrzeby powoda wzrosły wówczas w pewnym zakresie z racji tego, że zmienił szkołę – skończył gimnazjum i rozpoczął naukę w szkole średniej – w (...) w K., na kierunku hotelarskim. Oprócz naturalnie większych kosztów z racji tego, że chłopiec był starszy, zmieniły mu się zainteresowania, a ceny i usługi podrożały, doszły zwiększone wydatki na szkołę, która z racji profilu kształcenia wiązała się z kosztami dodatkowych wyjazdów. Tym samym, ustalony uprzednio koszt utrzymania powoda wzrósł z kwoty 1000 zł do ok. 1200 zł (jedzenie - 500 zł, ubrania i buty – 200 zł, środki higieniczne – 50 zł, wizyty u ortodonty – 50 zł, zajęcia dodatkowe – 80 zł, zł, bilet miesięczny – 40 zł, korepetycje – 150 zł, rozrywka – 50 zł, fryzjer – 25 zł, udział w kosztach utrzymania domu – 50 zł). W związku z tym, że pozwany w żaden inny sposób nie wypełniał w tym okresie swojego obowiązku alimentacyjnego, znajduje usprawiedliwienie teza Sądu pierwszej instancji, że winien on ponosić koszty utrzymania syna w kwocie po 950 zł miesięcznie, zaś udział finansowy matki określić na pozostałe 250 zł. Taki rozkład obowiązku alimentacyjnego znajduje uzasadnienie w argumentacji, która już została przedstawiona na potrzeby rozstrzygnięcia dotyczącego P. Z. (1). To zróżnicowanie poziomu udziału w partycypacji w kosztach utrzymania obu synów – odnośnie pozwanego, ale i matki powodów, uwzględnia tak i to, że o ile pozwany incydentalnie kupuje dla młodszego syna pewne rzeczy, np., obuwie, czy przekazuje mu drobne kwoty pieniężne, to w stosunku do K. Z. (1) takich zachowań brak, co wynika z tego, że obaj nie mają ze sobą żadnego kontaktu.

Odnośnie podniesionych w apelacji K. Z. (1) zarzutów, które dotyczą obydwu powodów, aktualne pozostają uwagi, spostrzeżenia i oceny już wyżej przez Sąd Okręgowy poczynione.

Drugi z okresów, który trzeba wyróżnić przypada od dnia 1 sierpnia 2019 roku do dnia 31 maja 2020 roku, kiedy to K. Z. (1) został ojcem i zamieszkał ze swoją partnerką i dzieckiem. Zasadniczym kosztem, o jaki wzrosły wydatki powoda było utrzymanie mieszkania wynajętego za kwotę 1300 zł, finansowanego po połowie z jego strony, a po połowie przez rodziców jego parnerki. Nie można zgodzić się z pozwanym, że nie był to usprawiedliwiony wydatek podlegający uwzględnieniu przy ustalaniu alimentów. Niewątpliwie powód musiał gdzieś zamieszkać z nowo założoną rodziną, a w domu jego matki nie było do tego warunków. Do tego do października 2019 roku K. Z. (1) był niepełnoletni, a zarówno on jak i matka dziecka byli w trzeciej klasie szkoły średniej i kontynuowali naukę, stąd też trudno tu mówić o możliwości samodzielnego utrzymania, zwłaszcza przy konieczności opieki nad niemowlęciem. Tym samym, usprawiedliwione potrzeby powoda w tym okresie to wydatki na sumę około 1700 zł (650 zł – czynsz, 100 zł – media, 400 zł – jedzenie, 200 zł – paliwo i spłata samochodu, 200 zł – ubrania buty, 50 – środki higieniczne, 25 zł – fryzjer, 50 zł – wydatki szkolne) w których pozwany powinien uczestniczyć kwotą 1200 zł, z racji tego, że nie udzielał mu w tym okresie (niewątpliwie dla syna bardzo trudnym) żadnego wsparcia ani pomocy, tak materialnej jak i niematerialnej. Również udział finansowy w realizacji obowiązku alimentacyjnego A. S. został tu zwiększony, ale do kwoty około 500 zł, gdyż ona wspierała starszego syna na różne sposoby, pomagając w odnalezieniu się w tej nowej sytuacji życiowej. Warto zauważyć, że z zeznań matki powoda wynika, iż podejmował on dorywcze prace fizyczne dla zapewnienia środków utrzymania sobie i rodzinie, jednak nie ma to wpływu na ustalony zakres obowiązku pozwanego.

Natomiast od dnia 1 czerwca 2020 roku (tj. od miesiąca, w którym powodowi wypłacono pierwsze wynagrodzenie za pracę z tytułu umowy zlecenia) alimenty R. Z. na rzecz K. Z. (1) powinny wynosić po ok. 950 zł miesięcznie, jak zasadnie przyjął to Sąd Rejonowy, skoro od tego miesiąca powód uzyskuje dochód w kwocie około 1.400 zł miesięcznie. Nie jest jednak tak, że zwalnia to pozwanego od obowiązku utrzymywania syna. Powód nadal się uczy, a źródłem wynagrodzenia jest umowa zlecenia, co oznacza, że jest to podstawa stosunku pracy niepewna, tak co do trwałości jak i wysokości zarobków, które wahają się w zależności od liczby faktycznie przepracowanych godzin. Nie wiadomo przy tym, ile powód będzie w stanie realnie pracować, przy założeniu że rozpoczyna naukę w klasie maturalnej. Nadto trzeba przyjmować, że jest to obecnie dochód, z którego K. Z. (1) musi wypełnić swój własny obowiązek alimentacyjny wobec syna i partnerki. Można zatem przyjąć, że przy kosztach jego własnego utrzymania, które nadal kształtują się na poziomie około 1.700 zł (nawet bez wydatków na korepetycje), ojciec winien wspierać go kwotą ok. 950 , matka – 450 zł, a w pozostałej części powód może samodzielnie finansować swoje potrzeby.

Reasumując, K. Z. (1) nie jest w aktualnie w stanie samodzielnie się utrzymać (art. 133 §1 k.r.o.), a jednocześnie nie ma przesłanek z art. 133 §3 k.r.o. do uchylenia się przez R. Z. od obowiązku alimentacyjnego wobec syna, gdyż dalsza wypłata świadczeń nie wiąże się dla pozwanego z nadmiernym uszczerbkiem, a powód dokłada starań w celu możności samodzielnego utrzymania się. Taki stan rzeczy będzie istniał przynajmniej do czasu, gdy K. Z. (1) będzie kontynuował naukę, a w szczególności - do momentu ukończenia technikum, w którym jest w ostatniej klasie i nie podejmie stałego zatrudnienia, które pozwoli mu osiągać takie dochody, pozwalające mu funkcjonować bez finansowej pomocy rodziców. Z drugiej zaś strony ani omówione wyżej usprawiedliwione potrzeby powoda ani możliwości majątkowe pozwanego (art. 135 §1 k.r.o.) nie uzasadniają zdecydowanie wygórowanego i nie znajdującego oparcia w realiach żądania alimentów w kwotach aż po 2.500 zł miesięcznie.

Z tych względów Sąd Okręgowy stosownie do art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w pkt. 2 i 3 w części, w ten sposób, że zasądził, że alimenty na rzecz K. Z. (1) od 1 lipca 2017r. do 31.07.2019r. w kwocie po 1200 zł, zamiast po 950 zł.

Obie apelacje powodów zostały oddalone w pozostałym zakresie, a apelacja pozwanego - w całości (art. 385 kpc).

Wprawdzie powodowie objęli zakresem zaskarżenia pkt. 4 wyroku, ale w ich apelacjach brak wniosków o zmianę zaskarżonego w tym zakresie rozstrzygnięcia. Pamiętać należy o tym, że sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, a te wyznaczają także wnioski. Tym samym brak wniosków o zmianę zaskarżonego wyroku co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu eliminował już co do zasady dopuszczalność odpowiedniej zmiany i w tym zakresie.

Natomiast częściowo zasadny pozostawał wniosek apelujących powodów o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego z ich apelacji (bo nie żądali zasądzenia kosztów postępowania z apelacji pozwanego). Powodowie wprawdzie wygrali postępowanie apelacyjne (z ich apelacji) w zdecydowanie mniejszej części, niż pozwany, ale przepis art. 100 kpc (w zakresie stosunkowego rozdzielenia kosztów postępowania apelacyjnego nie mógł mieć zastosowania), bo pozwany nie żądał zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (z apelacji powodów). Z kolei nie mógł zasadnie żądać zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego z apelacji własnej, albowiem to postępowanie przegrał, abstrahując już od tego, że i takie żądanie w apelacji pozwanego nie zostało zgłoszone. Wobec tego, podstawą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego co do zasady był art. 98 § 1 kpc.

P. Z. (1) wygrał postępowanie apelacyjne (z własnej apelacji) w 12,5 %, zatem biorąc pod uwagę wartość przedmiotu zaskarżenia w jego apelacji (9600 zł) oraz treść § 2 pkt. 4, § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. M.. Spr. z dnia 22.10.2015r. (Dz.U.2015.1800 z p. zm.), należne mu koszty postępowania apelacyjnego to kwota 112,5 zł.

K. Z. (1) wygrał postępowanie apelacyjne (z własnej apelacji) w 13,5 %, zatem biorąc pod uwagę wartość przedmiotu zaskarżenia jego apelacji (18 600 zł) oraz treść § 2 pkt. 5, § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozp. M.. Spr. z dnia 22.10.2015r. (Dz.U.2015.1800 z p. zm.), należne mu koszty postępowania apelacyjnego to kwota 243 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. nakazano pobrać od pozwanego część kosztów sądowych – stanowiących opłaty od apelacji powodów, w takim zakresie, a w jakim uzasadniał to wynik postępowania apelacyjnego (przegrana pozwanego z apelacji powodów). Łącznie była to kwota 197,5 zł (62,5 zł + 135 zł).

SSO Bartosz Pniewski SSO Mariusz Broda SSR (del.) Ewa Bystrzyńska

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Broda,  Bartosz Pniewski ,  Ewa Bystrzyńska
Data wytworzenia informacji: