Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ka 1987/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2013-08-13

Sygn. akt IX Ka 1987/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 sierpnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach IX Wydział Karny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Alina Bojara

Sędziowie: SO Zbigniew Karamara

SO Andrzej Ślusarczyk (spr.)

Protokolant: sekr. sąd. Anna Misztal

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Kielcach Andrzeja Hojnowskiego

po rozpoznaniu w dniu 6 sierpnia 2013 roku

sprawy A. B. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 56 § 2 kks w zw. z art. 61 § 1 kks

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 21 września 2012 roku sygn. akt XII K 6/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  kosztami procesu za II instancję obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 1987/12

UZASADNIENIE

A. B. (1) został oskarżony, o to że prowadząc działalność gospodarczą pod firmą (...), Ubój i Sprzedaż A. B. (1) składając w dniu 3.03.2005 roku do Pierwszego Urzędu Skarbowego w K. zeznania podatkowego PIT – 36 za 2004 rok
o wysokości osiągniętego dochodu podał w nim nieprawdziwe dane poprzez zaniżenie przychodów ze sprzedaży o kwotę 645.867,81 zł oraz zaniżenie kosztów uzyskania przychodów o kwotę 288.971,18 zł w związku z nie ewidencjonowaniem w prowadzonych księgach przychodu ze sprzedaży drobiu po jego wcześniejszym uboju oraz nie ewidencjonowaniem jego zakupu, czym naruszył art. 14 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 3, art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 26.07.1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych /Dz. U.
z 2000r. Nr 14, poz. 176 z późn. zm./, § 11 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 26.08.2003r. w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów /Dz. U.
Nr 152 poz. 1475 z późń. zm./ i tym samym naraził Skarb Państwa na uszczuplenie podatku dochodowego od osób fizycznych za rok 2004 w wysokości 122.992,00 zł

tj. o przestępstwo z art. 56 § 2 kks w zw. z art. 61 § 1 kks.

Sąd Rejonowy w Kielcach wyrokiem z dnia 21 września 2012 roku orzekł:

I.  uniewinnił A. B. (1) od zarzutu popełnienia czynu opisanego w akcie oskarżenia;

II.  na podstawie art. 632 pkt 2 kpk zwolnił A. B. (1) od ponoszenia kosztów sądowych w całości.

Apelację wywiódł prokurator, który na podstawie art. 425 kpk i art. 444 kpk w zw. z art. 113 § 1 kks zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego.

Powołując się na przepisy art. 427 § 2 kpk, art. 437 § 1 kpk oraz art. 438 pkt 2, 3 kpk wyrokowi zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 7 kpk i art. 410 kpk - wskutek dowolnej, wybiórczej i nie uwzględniającej zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, oceny nie wszystkich przeprowadzonych dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do bezpośredniego przyjęcia, iż brak jest w sprawie dowodów, które wskazywałyby, że oskarżony A. B. (1), dopuścił się popełnienia zarzucanego mu przestępstwa pomimo, iż prawidłowa ocena wszystkich dowodów, w ich wzajemnym powiązaniu oraz właściwym ujęciu całości ujawnionego w sprawie materiału dowodowego,
a w szczególności dokumentacji postępowania podatkowego i jego ustaleń, wyrażonych
w prawomocnych decyzjach organów postępowania administracyjnego, ustaleń poczynionych przez Prokuraturę Rejonową w Busku Zdroju w sprawie Ds. 1749/08/D prawomocnie zakończonej oraz treści pisma Powiatowego Inspektoratu W. K. z dnia 9 stycznia 2009 roku - które nie zostały zaliczone w poczet całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej i przez to nie zostały uwzględnione w podstawie wyroku, prowadzić powinna do wniosku, że w/w oskarżony, dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa.

- art. 8 § 2 kpk - poprzez zignorowanie przez Sąd ustaleń postępowania administracyjnego i wydanych w jego toku prawomocnych orzeczeń - kształtujących stosunek prawny - pomimo, iż związanie sądu karnego tego rodzaju rozstrzygnięciami ustalającymi istnienie i wysokość zobowiązania podatkowego, a zawartymi w prawomocnej decyzji administracyjnej, pośrednio wynika ze sposobu ujęcia znamion istoty czynu przypisanego oskarżonemu, a w szczególności odnoszącego się do oczywistej i ustalonej bezsprzecznie nierzetelności prowadzonych ksiąg rachunkowych, a tym samym zakwestionowanych wartości osiągniętego dochodu.

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych z podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, polegający na wyrażeniu mylnego poglądu, że dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności, nie są wystarczające do uznania, iż A. B. (1) dopuścił się popełnienia zarzucanego mu przestępstwa określonego w art. 56 § 2 kks w zw. z art. 61 § 1 kks, jakkolwiek dowody te,
a zwłaszcza ustalenia postępowania podatkowego - administracyjnego, ustalenia postępowania Prokuratury Rejonowej w Busku Zdroju w sprawie sygn.
Ds. 1749/08 oraz treść pisma Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w K. dnia 9 stycznia 2009 roku, przy jednoczesnym przypisaniu nadmiernej wagi do treści opinii biegłej H. R. (1) w zakresie korzystnym dla rozstrzygnięcia - oraz dokonane na podstawie całości materiału dowodowego ustalenia, ocenione prawidłowo i we wzajemnym ze sobą powiązaniu, prowadzą do odmiennego wniosku.

Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Kielcach do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie a to z uwagi na to, że żaden z zawartych w niej zarzutów nie był zasadny. Sąd I instancji nie dopuścił się obrazy przepisów postępowania tj art. 7 i art. 410 kpk. jak również nie popełnił błędu w ustaleniach faktycznych. Wbrew zarzutom apelacji zaskarżony wyrok jest wyrokiem prawidłowym. Słusznie sąd stwierdził, że w sprawie brak było dowodów , które pozwoliłyby przyjąć, że oskarżony A. B. dopuścił się popełnienia przestępstwa karnoskarbowego z art. 56 par. 2 w zw z art. 61 kks. Na wstępie trzeba podkreślić, że sąd karny orzekając o tym, czy doszło do popełnienia przestępstwa kieruje się zasadą prawdy materialnej oraz dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych. Nie jest związany ustaleniami i oceną prawną dokonaną przez inne organy. Po drugie trzeba zaakcentować to, że przepisy podatkowe i postępowanie podatkowe rządzą się innymi regułami niż postępowanie karne. W obu postępowaniach karnym i podatkowym obowiązują inne zasady na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Z tego powodu wszelkie zarzuty zawarte w apelacji, że sąd I instancji przy rozstrzyganiu sprawy nie uwzględnił tego co wynikało z ustaleń i postępowania podatkowego prowadzonego przez organy finansowe muszą z góry być skazane na niepowodzenie a to dlatego, że jak już wspomniano sąd nie jest związany takimi ustaleniami a przez to nie ma obowiązku ich recypowania. Apelacja, która w istocie stanowi rozbudowaną polemikę ze stanowiskiem sądu zarzucając całkowite pominięcie tego co zostało ustalone w postępowaniu podatkowym tak naprawdę nie zawiera konkretnych i merytorycznych zarzutów, które atakowałyby sposób rozumowania sądu , prawidłowość ustaleń jak też sam wynik dokonanej oceny dowodów. Z jej uzasadnienia wynika, że tak naprawdę autor kwestionuje stanowisko sądu I instancji dlatego, że poczynione w sprawie ustalenia są odmienne od tych, które zostały dokonane w postępowaniu podatkowym zakończonym wydaniem ostatecznej decyzji podatkowej. Niewątpliwie ustalenia obu postępowań z uwagi na ich przedmiot krzyżowały się ze sobą jednakże fakt ten nie oznacza, że sąd nie mógł dokonać ustaleń odmiennych tylko zobligowany był do tego, aby swe rozstrzygnięcie oprzeć na ustaleniach i wynikach postępowania innego organu . Gdyby tak było, że sąd I instancji nie mógłby czynić odmiennych ustaleń tylko dlatego, że sprawa została zakończona ostateczną decyzją to wówczas w ogóle nie trzeba by było prowadzić żadnego postępowania tylko wydać wyrok skazujący A. B.. Tego rodzaju stanowisko prokuratora wyrażone w apelacji nie uwzględnia różnic dotyczących reguł i zasad obu postępowań, które niewątpliwie miały wpływ na wynik obu postępowań. Podstawą skierowania wobec A. B. aktu oskarżenia był wynik przeprowadzonej kontroli, w trakcie której inspektor S. L. stwierdziła, że z zestawień urzędowego badania drobiu sporządzanych przez lek. wet. S. D. wynikało, że lekarz ten faktycznie przebadał większą ilość drobiu przeznaczonego do uboju od tej jaka wynikała z faktur zakupu wystawianych hodowcom przez A. B.. W oparciu o art. 194 par. 1 ordynacji podatkowej przyjęto, że tego rodzaju zestawienia jak również świadectwa lekarskie wydawane przez lekarzy wet. opiekujących się stadem są dokumentami urzędowymi w rozumieniu tego przepisu a zatem mają przez to zwiększoną moc dowodową i stanowią dowód tego co zostało w nich urzędowo stwierdzone. Organ podatkowy będąc związany dokumentem urzędowym zobowiązany by więc uznać za udowodnione to, co wynikało z jego treści ( vide uzasadnienie decyzji Dyrektora Izby Skarbowej w K. k. 5 ). Jednocześnie w postępowaniu administracyjnym przyjęto, że A. B. nie zdołał w trakcie jego trwania obalić mocy dowodowej sporządzonych przez lek. wet. zestawień urzędowego badania drobiu. Z tego powodu przyjęto, że ilość sztuk drobiu uwidoczniona w tych dokumentach została faktycznie przebadana a jako, że była ona większa od ilości sztuk wynikającej z faktur i oświadczeń hodowców przyjęto, że 39 tys 816 sztuk nie zostało ujawnione przez oskarżonego w ewidencji w wyniku czego doszło do uszczuplenia podatku dochodowego.

W postępowaniu karnym nie ma prymatu jednych dowodów nad drugimi , każdy dowód ma taką samą moc dowodową i nie jest możliwe ustalenia konkretnych faktów na podstawie domniemań i to w dodatku na niekorzyść oskarżonego. Sąd I instancji słusznie zatem postąpił uznając, że w postępowaniu karnym zestawienia urzędowe badania drobiu nie są dowodem, który odzwierciedlałby faktyczną ilość przebadanego drobiu przeznaczonego do uboju. Wynika to wprost z zeznań obu lekarzy wet. S. D.oraz P. D.. Nie ma potrzeby, aby w tym miejscu cytować istotne fragmenty ich zeznań. Wystarczy stwierdzić, że obaj w sposób zgodny sami potwierdzili to, że przedmiotowe dokumenty w postaci zestawień nie odzwierciedlały rzeczywistej ilości przebadanego drobiu co do sztuki a jedynie stwierdzały wielkość szacunkową. Żaden z nich nie liczył bowiem dokładnie sztuk drobiu przeznaczonego do uboju z uwagi na to, że było to po prostu nie do wykonania. Mimo, że w postępowaniu administracyjnym świadek S. D.złożył odmienne zeznania cyt. „... ja zeznaję, że ilości podane w zestawieniach zostały przeze mnie zbadane” ( k. 161 ) nie zmienia to postaci rzeczy, że te zeznania nie mogły być miarodajne dla sądu bowiem nie można doszukiwać się w nich potwierdzenia tego, że doszło do popełnienia przestępstwa. Obaj lekarze wet. na rozprawie w sposób zgodny potwierdzili bowiem stanowisko oskarżonego, że drób co do sztuki nie był przez nich liczony i to wystarczyło do tego, aby odrzucić możliwość dokonania prawidłowej weryfikacji ilości sztuk drobiu zakupionego przez oskarżonego od hodowców w taki sposób jak uczyniono to w postępowaniu podatkowym. Sąd I instancji postąpił prawidłowo odrzucając ową zwiększoną moc dowodową miesięcznych zestawień urzędowego badania drobiu. Logicznym jest, że skoro sztuki drobiu przed ubojem nigdy nie były liczone to w oparciu li tylko o szacunkową ich wartość trudno jest dokonać prawidłowej weryfikacji ilości sztuk drobiu kupowanego przez oskarżonego od poszczególnych hodowców. Tego rodzaju prawidłowa weryfikacja nie jest możliwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy ilości sztuk drobiu wynikające z faktur mają także charakter szacunkowy podobnie zresztą jak ilość sztuk drobiu wynikająca ze świadectw zdrowia wystawianych przez lek wet. dla hodowców przed ubojem. Lekarz wystawiający tego rodzaju świadectwo też nie liczył dokładnie sztuk drobiu , przeznaczonego do sprzedaży, który był następnie załadowywany do skrzynek i na samochody lecz opierał się na wskazaniach hodowcy. Jeśli uwzględnić przy tym specyfikę załadunku drobiu opisaną przez oskarżonego a wynikającą także z zeznań świadków M. K., L. P., W. R.przyjąć trzeba, że ilość sztuk drobiu ujęta w świadectwie zdrowia na podstawie wskazania hodowcy nawet gdyby przyjąć, że była ona rzeczywista nie musiała odpowiadać ilości sztuk drobiu faktycznie umieszczonego w klatkach załadowanych następnie na samochody. Z kolei nawet w sytuacji gdy przed ubojem lekarz mnożył ilość drobiu z jednej klatki w której powinno być 12 ptaków przez ilość klatek to i tak nie uzyskiwał wyniku rzeczywistego lecz orientacyjny ( szacunkowy ) a to dlatego, że nie w każdej klatce zawsze była taka sama ilość sztuk drobiu . To jaka ilość drobiu była faktycznie umieszczana w klatkach zależało od osób zatrudnianych przez hodowców do łapania drobiu. Z wyjaśnień oskarżonego wynikało, że często w klatkach było mniej drobiu niż być powinno na co wpływ miało również to, że klatki były odkryte co umożliwiło wydostawanie się umieszczonych w nich kur. Mając powyższe na uwadze w sytuacji, gdy oskarżony nie płacił hodowcom za sztuki drobiu lecz rozliczał się z wagi i płacił im za kilogramy brak jest podstaw do tego, aby przyjąć, że nie ewidencjonował w całości ilości kupowanego drobiu na tej podstawie, że ilość drobiu wynikająca z zestawień urzędowego badania była większa od tej , która wynikała z faktur. Opieranie się tylko i wyłącznie na porównywaniu ilości sztuk drobiu, które mają w każdym przypadku charakter wyłącznie szacunkowy ( niepewny) nie może stanowić dowodu na to, że oskarżony nie ewidencjonował całej ilości nabywanego drobiu i w ten sposób dopuścił się przestępstwa. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że nie w każdym przypadku różnice te wypadały na niekorzyść oskarżonego. W miesiącu czerwcu 2004 r. jak wynika z protokołu kontroli oskarżony wg faktur miał nabyć 49 tys 710 sztuk drobiu a zbadanych zostało jedynie 44.107. Podobnie np. w miesiącu lipcu. Ilość sztuk zakupionych wg faktur wyniosła 46.659 a badaniu poddane zostało jedynie 39.756 sztuk. Łącznie liczba niezbadanych a przeznaczonych do uboju sztuk drobiu miała wynosić 28 tys. sztuk. Mając powyższe na uwadze trudno nie zgodzić się ze stanowiskiem biegłej H. R., która w swej opinii stwierdziła, że ilości drobi wynikające ze świadectw zdrowia nie mogą stanowić wiarygodnej i pewnej informacji na której należałoby opierać się w rozliczeniach podatkowych.

Nie ma racji autor apelacji zarzucając sądowi pominięcie ustaleń postępowania przygotowawczego prowadzonego w sprawie (...). Stanowisko wyrażone prze z prokuratora w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu dochodzenia nie jest dla sądu w żaden sposób wiążące a samo postanowienie nie może stanowić dowodu na to, że ilość sztuk drobiu wpisywana w zestawieniach urzędowego badania i świadectwach lekarskich nie odbiegała od wielkości rzeczywistych. Samo to postępowanie w zasadzie nic istotnego do sprawy nie wniosło. Tak samo ocenić trzeba dokument w postaci pisma Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w K. z dnia 9 stycznia 2009 r. Z pisma tego również nic istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy nie wynika i nie można traktować go jako dowód , który potwierdzałby słuszność aktu oskarżenia. W tym miejscu należy zaznaczyć, że dla oceny faktycznej ilości drobiu wynikających z zestawień urzędowego badania bez znaczenia było to, że oskarżony ilości sztuk ujętych w tych zestawieniach nie kwestionował. Trudno jest poprzez ten fakt doszukiwać się uzasadnienia dla tezy, że ilość sztuk drobiu wynikająca z tych zestawień jest ilością rzeczywistą. Oskarżony w sposób przekonywający wytłumaczył dlaczego nie kwestionował wysokości naliczanej opłaty. Skoro nie była ona duża to faktycznie trudno było od niego wymagać, żeby zatrudniał dodatkowych pracowników do liczenia drobiu po to, aby zweryfikować ilość drobiu przyjmowaną przez lek. wet. i płacić im dodatkowe wynagrodzenia i z tego powodu ponosić dodatkowe koszty.

Zresztą dokładne przeliczanie drobiu z przyczyn obiektywnych nie było możliwe gdyż zajmowałoby ono zbyt wiele czasu. Prokurator powołując się na przedmiotowy dokument pomija inny dokument a mianowicie pismo lek. wet. S. D. do Powiatowego Lekarza Weterynarii z dnia 15 października 2008 r. , w którym zwraca się on o udzielenia konkretnych wskazówek – instrukcji jak należy postępować w sytuacji, gdy ilość sztuk drobiu w dokumentach nie zgadza się z ilością na samochodzie i jaką ilość lekarz w takiej sytuacji powinien wskazywać. To pismo potwierdza w zasadzie treść wyjaśnień oskarżonego, że zazwyczaj ilość drobiu wskazana w świadectwach lekarskich była większa od drobiu, który znajdował się w skrzynkach na samochodach. Nie można przy tym nie zauważyć, że w zasadzie powszechną praktyką było wpisywanie do zestawień takiej ilości sztuk drobiu jaka wynikała ze świadectw lekarskich.

W pełni podzielić trzeba stanowisko sądu I instancji co do ilościowo wagowego rozliczenia ilości drobiu. Taki sposób liczenia jest oczywiście możliwy i co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości. Celem ustalenia tego czy oskarżony rzetelnie prowadził księgę i ewidencjonował w niej wszystkie zdarzenia wystarczyło porównać wagę nabytego drobiu od hodowców z wagą ujętą na paragonach i fakturach sprzedaży oczywiście przy uwzględnieniu wagi ubytków poubojowyh. Z uwagi na to, że oskarżony nie prowadził rejestru ubytków i wobec braku części paragonów fiskalnych w postępowaniu administracyjnym wyliczenia dokonano w drodze oszacowania przyjmując, średnią wartość ubytków z pięciu innych ubojni. Jednakże do tego, aby można było stwierdzić, że oskarżony dopuścił się przestępstwa i przypisać mu winę trzeba by dysponować konkretnymi dowodami i wykazać, że wskazana przez niego wartość ubytków w procesie technologii uboju była inna niż tą którą wymienił. Krótko mówić w procesie karnym do tego, aby wskazać jaka była wartość ubytków należałoby ustalić wartość rzeczywistą a więc taką jaka ona faktycznie była nie na zasadzie szacowania w oparciu o średnią z innych ubojni , w których te wartości były różne. Tego wymaga zasada prawdy materialnej. Oskarżony w wyjaśnieniach wskazał, że w technologii uboju jaką stosował w uboju w roku 2004 r. wydajność wynosiła ok. 70%. co jak wynika w opinii biegłej potwierdzają zapisy w księdze przychodów i rozchodów. Potwierdził to w swych zeznaniach świadek W. R. , specjalista, który zajmuje się projektowaniem ubojni drobiu. Zeznał on, że technika schładzania tuszek stosowana w ubojni oskarżonego przed pożarem, który miał miejsce w roku 2008 była techniką zanurzeniową w basenie, a jej stosowanie dawało większe ubytki nawet rzędu 31 procent. Oskarżyciel nie zdołał podważyć wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań W. R.. To, że w innych zakładach jak wynika z oświadczeń wartość ubytków kształtował się różnie i były też mniejsze nie świadczy o tym, że takie same wartości ubytków -mniejsze od 30 % były w ubojni A. B. zwłaszcza w sytuacji, gdy wartość tych ubytków zależała od szeregu czynników. Według wskazań M. K. ubytki w jego ubojni wynosiły np od 22-27 procent. W tej sytuacji sąd nie mógł postąpić inaczej jak przyjąć taką wartość ubytków na jaką wskazał oskarżony. Jego zeznania nie zostały obalone a do tego, aby przyjąć, że mówił on nieprawdę trzeba by mu wykazać, że wartość ubytków na jaką wskazał była w rzeczywistości inna -niższa ale nie na tej zasadzie, że w innych ubojniach uzyskiwano wartości mniejsze tylko poprzez konkretne dowody, które pozwoliłyby na stwierdzenie , że odnośnie uzyskiwanej wydajności mówił on nieprawdę. To, że w innych ubojniach były wartości mniejsze może co najwyżej rodzić domniemanie czy też prawdopodobieństwo tego, że i oskarżony miał większą wydajność od tej na jaką wskazał. Jednakże sąd karny orzekając o winie nie może opierać się na prawdopodobieństwie istnienia lub nieistnienia konkretnych faktów. Wina musi wynikać z konkretnych i pewnych dowodów a takowych w sprawie nie było. Wręcz odwrotnie zeznania świadka W. R. potwierdzały wersję oskarżonego. Nie można przy tym zapominać o obowiązującej zasadzie wynikającej z treści art. 5 par. 2 kpk z której wynika, że wszelkie niedające się usuwać wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego. Już choćby tylko z tego powodu należało przyjąć wartość ubytków wskazaną przez A. B.. Brak rejestru ubytków bez względu na to czy oskarżony miał obowiązek go prowadzić czy też nie miał oczywiście może rodzić określone konsekwencje w postępowaniu podatkowym i dawać organom podatkowym możliwość szacowania ubytków jednakże takie postępowanie nie jest postępowaniem właściwym dla postępowania karnego i ustalanie tą drogą czyjejś winy i zamiaru popełnienia przestępstwa karnoskarbowego.

Niezależnie od tego nie można zgodzić się z autorem apelacji, co do tego, że oskarżony celowo i umyślnie zniszczył paragony. Z protokołu kontroli faktycznie wynikało, że niektórych paragonów brakowało z punktów sprzedaży U. 1B oraz (...) jednakże brak jest dowodów na to, że celowo zniszczył je oskarżony. Z akt sprawy nie wynika, aby toczyło się przeciwko niemu jakieś postępowanie o ten czyn, zapadło jakieś orzeczenie jak również nie ma żadnych dowodów, na poparcie takiego twierdzenia. Do tego, aby uznać, że nieprzedstawienie tych paragonów w trakcie kontroli było elementem przestępnego zachowania należałoby wykazać, że oskarżony celowo i umyślnie je zniszczył po to, aby pozbyć się dokumentów , które mogłyby być wykorzystane do tego, aby wykazać, że ukrywał przychody. Oczywiście brak tych paragonów ma określone konsekwencje w postępowaniu podatkowym daje bowiem możliwość szacowania jednakże wcale nie musi oznaczać, że oskarżony dopuścił się przestępstwa i żeby ten fakt ukryć celowo się ich pozbył. Takie założenie mogłoby być przyjęte ale pod warunkiem, że taki stan rzeczy zostałby oskarżonemu udowodniony przy pomocy konkretnych i pewnych dowodów a nie jest możliwy do przyjęcia li tylko w oparciu o samo jego prawdopodobieństwo wystąpienia.

W tej sytuacji mając powyższe na uwadze posiłkując się opinią biegłej sąd prawidłowo postąpił wydając wyrok uniewinniający. Faktycznie brak jest dowodów, które potwierdzałyby, że oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 kpk.

SSO Zbigniew Karamara SSO Alina Bojara SSO Andrzej Ślusarczyk

AM

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Pęczek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Alina Bojara,  Zbigniew Karamara
Data wytworzenia informacji: